Tłumaczka pracująca dla unijnych instytucji i NATO została oskarżona o szpiegostwo na rzecz Rosji. Kobieta miała robić notatki podczas tajnego spotkania z udziałem Wołodymyra Zełenskiego i przekazywać zdobyte informacje stronie rosyjskiej. Sprawę opisał francuski dziennik „Le Monde”, a Komisja Europejska potwierdziła, iż incydent rzeczywiście miał miejsce.
Do zdarzenia doszło w grudniu 2023 roku podczas zamkniętego spotkania przywódców Unii Europejskiej i prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Brukseli. Tematem rozmów była sytuacja militarna Ukrainy oraz strategia Unii w obliczu wygranej Donalda Trumpa w amerykańskich wyborach prezydenckich. Spotkanie miało charakter poufny, a jego uczestnicy starali się wypracować wspólne stanowisko wobec nadchodzących zmian w polityce USA.
W trakcie rozmów czescy tłumacze zauważyli, iż jedna z tłumaczek łamie zasady, robiąc notatki – co podczas takiego spotkania jest surowo zabronione. Natychmiast powiadomili urzędników Komisji Europejskiej, którzy weszli do kabiny tłumaczeniowej, skonfiskowali notatki i wyprowadzili kobietę z budynku.
Tajne spotkanie, nielegalne notatki
Podejrzana kobieta posiada podwójne obywatelstwo – francuskie i ukraińskie – a jej pochodzenie jest rosyjskie. Od ponad 20 lat pracowała dla instytucji Unii Europejskiej, NATO, a także francuskich ministerstw. Mieszkała od lat na Ukrainie.
Mimo ogromnego doświadczenia i zaufania, jakim dotąd się cieszyła, jej nazwisko zostało skreślone z listy tłumaczy NATO i francuskich instytucji państwowych. Również władze Ukrainy zareagowały natychmiast, umieszczając ją na „czarnej liście” osób podejrzewanych o powiązania z Rosją. Według Kijowa mogła od dawna utrzymywać kontakty ze służbami rosyjskimi.
Kobieta zaprzecza, władze zapowiadają konsekwencje
Tłumaczka kategorycznie zaprzecza zarzutom i twierdzi, iż zawsze przestrzegała etyki zawodowej. „Le Monde” informuje, iż kobieta nie została formalnie aresztowana, ale wszczęto wobec niej procedury wykluczające ze współpracy z instytucjami międzynarodowymi.
Francuskie władze zapowiedziały „wyciągnięcie wszelkich konsekwencji” z incydentu. Na razie nie ujawniono, czy podejrzenia o szpiegostwo zostały oficjalnie potwierdzone przez służby kontrwywiadowcze.
Na podst. Politico