Terminal kontenerowy coraz bliżej, a mieszkańcy Świnoujścia pytają: Dlaczego nikt nas nie słucha?

swinoujskie.info 2 godzin temu

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił w poniedziałek skargi dwóch organizacji ekologicznych na decyzję środowiskową dla budowy terminala kontenerowego w Porcie Zewnętrznym w Świnoujściu. Stowarzyszenia Lebensraum Vorpommern e.V. z niemieckiego Karlshagen i Zielone Wyspy Świnoujście nie przekonały sądu, iż inwestycja stanowi poważne zagrożenie dla środowiska, transgranicznych obszarów chronionych i bezpieczeństwa publicznego.

To orzeczenie dla największej inwestycji portowej w historii Pomorza Zachodniego. Terminal kontenerowy, planowany przez Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście we współpracy z prywatnym operatorem, ma obsługiwać choćby 2 mln TEU rocznie. Zwolennicy projektu podkreślają jego znaczenie strategiczne dla rozwoju polskiej gospodarki morskiej. Przeciwnicy — ryzyko ekologiczne i militarne, które rzekomo ukrywa się pod cywilnym płaszczem inwestycji.

W skargach złożonych do Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, a następnie do WSA, organizacje zarzucały organom administracyjnym „niedostateczne wyjaśnienie stanu faktycznego” i pominięcie potencjalnych zagrożeń: chemicznej amunicji z II wojny światowej, transportu środków bojowych, naruszenia obszarów Natura 2000 i migracyjnych korytarzy ssaków morskich.

Sąd nie podzielił tych zarzutów. W ustnym uzasadnieniu wskazano, iż procedury administracyjne były przeprowadzone prawidłowo, decyzje uzyskały wszystkie wymagane uzgodnienia, a transgraniczne konsultacje — zakończone podpisanym protokołem polsko-niemieckim — spełniały wymogi prawa europejskiego.

Sędziowie zwrócili uwagę, iż Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska przeprowadził dodatkowe postępowanie wyjaśniające, a zarzuty dotyczące negatywnego wpływu inwestycji na środowisko zostały szczegółowo przeanalizowane. Kluczowym argumentem była pozytywna opinia Komisji Europejskiej dotycząca obszarów Natura 2000.

Wyrok jest nieprawomocny. Obie organizacje mają 30 dni na złożenie skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Obszar inwestycji leży w rejonie, gdzie według archiwów wojennych może spoczywać zatopiona niemiecka amunicja chemiczna. Strona rządowa nie wykluczyła jej obecności, ale uznała ryzyko za „akceptowalne przy zastosowaniu procedur bezpieczeństwa”.

— Nikt nie mówi mieszkańcom wprost, iż może dojść do skażenia środowiska podczas pogłębiania toru wodnego. Mamy do czynienia z politycznym przyspieszeniem — inwestycja ma być gotowa przed końcem dekady — komentuje anonimowo były urzędnik RDOŚ w Szczecinie.

Z punktu widzenia inwestora i rządu wyrok WSA to istotny krok naprzód. Ale batalia o terminal kontenerowy dopiero się rozkręca — nie tylko w sądach, ale i w przestrzeni publicznej. Rosną obawy mieszkańców, ekologów, ale także samorządowców niemieckiego Pomorza Przedniego, którzy coraz głośniej krytykują brak pełnej przejrzystości procesu inwestycyjnego.

Idź do oryginalnego materiału