Zginął najważniejszy człowiek z NCBR. Najważniejszy. Towarzyszy temu cisza – jakby ktoś przycisnął przycisk „wycisz” na sprawie, która powinna trząść całą Polską. Ludzie, którzy mieli cokolwiek wspólnego z NCBR, doskonale wiedzą, iż tu nie chodzi o zagubionego urzędnika. To nie jest historia o spóźnionej delegacji. Społeczeństwo śpi. Rodzina – nie. Bo tu nie było happy endu.
W rejonie prowadzonych działań poszukiwawczych w starorzeczu Wisły w wodzie ujawniono zwłoki 48-letniego mężczyzny. Wiedza, którą posiadał, mogła wywrócić porządek polityczny w Polsce. To nie zaginiony dyrektor. To zaginiona czarna skrzynka tego państwa.
Czy to kolejny wpis osoby, która szuka „spiskowych teorii”? Nie, Grzegorzewski był świadkiem ws. nieprawidłowości w NCBR. 45 osobowej grupie postawiono zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.
45 osób ma postawione zarzuty https://www.wnp.pl/tech/co-dalej-ze-sledztwem-w-sprawie-afery-ncbr-mamy-nowe-informacje,958583.html
Wśród osób, które były tymczasowo aresztowane jest Hanna S. była zastępczyni dyrektora NCBR.
Łącznie 10 osób było tymczasowo aresztowanych
A działy się tam takie cuda…
Warto w tym miejscu przypomnieć tajemniczą śmierć prof. Mirosława Kurkowskiego, informatyka, kryptologa z grudnia ubiegłego roku, iż nie wspomnę o wszystkich „tajemniczych zgonach” powiązanych z polską polityką…