Tata Kamilka z Częstochowy zawzięcie walczy o drugiego synka. Sąd podjął decyzję

10 miesięcy temu

Już za miesiąc, 7 lipca Sąd Rodzinny w Częstochowie zadecyduje, o dalszym losie piątki dzieci Magdaleny B., czyli matki skatowanego na śmierć Kamilka. Z kolei Artur Topól, biologiczny ojciec chłopca i jego brata, chce odzyskać syna – Fabianka.

Los rodzeństwa

35-letnia matka dzieci trafiła do aresztu 5 kwietnia. Wówczas sąd musiał podjąć decyzję, kto w tym czasie będzie sprawował prawną opiekę nad jej sześciorgiem dzieci. Zarządzenie dotyczyło również 8-letniego Kamilka, który jeszcze wtedy żył. Niestety, 8 maja chłopiec zmarł w wyniku postępującej choroby oparzeniowej, zakażenia organizmu i niewydolności wielonarządowej. Dwójka najmłodszych dzieci Magdaleny B. trafiła do rodziny zastępczej. Natomiast pozostała trójka, w tym Fabian, została skierowana do domu dziecka.

Jeśli chodzi o lipcową rozprawę, na sali sądowej spotkają się wszyscy ojcowie dzieci matki, która pozwalała, by obecny partner katował katował Kamilka. Będzie zatem obecny również Artur Topól, który jest biologicznym ojcem 7-letniego Fabiana i był ojcem pobitego i poparzonego na śmierć chłopca. Mężczyzna już od początku roku usiłuje odzyskać prawa rodzicielskie.

Na rozprawie będzie również obecny Wojciech J. czyli wujek Kamila i biologiczny ojciec jego przyrodniego rodzeństwa – 11-letniego chłopca i 9-letniej dziewczynki. Do sądu zostanie doprowadzona również Magdalena B. oraz kat, Dawid B., który jest ojcem dwójki najmłodszych pociech – 3-letniego Mateusza i 7-miesięcznego Oskara.

Artur Topól chce odzyskać syna

Zarówno Magdalena B., jak i Dawid B. formalnie mogą brać udział w tym posiedzeniu. Od ich inicjatywy będzie zależało, czy zechcą uczestniczyć. Z uwagi na skomplikowaną sytuację rodzinną dzieci, prawdopodobnie na jednym posiedzeniu sądu się nie skończy – skomentowała sędzia Dominik Bogacz, rzecznik Sądu Okręgowego w Częstochowie.

Z kolei przyrodnia siostra Kamila i Fabiana, 29-letnia Magdalena Mazurek nie ukrywa, iż trudno będzie zachować emocje i zimną krew, widząc na sali sądowej osoby odpowiedzialne za śmierć 8-latka.

Cieszmy się, iż Fabianek mógł z nami świętować Dzień Dziecka. To było pierwsze dłuższe spotkanie Fabianka z nami. Na koniec, gdy musieliśmy się rozstać, wszyscy się popłakaliśmy, tak trudno było nam się rozstać – powiedziała kobieta.

Magda ze względu na to, iż jest bliską rodziną, może bez większego problemu kontaktować się z bratem, który w tej chwili przebywa w domu dziecka. Gorzej ma ojciec, Artur Topól. Mężczyzna pozbawiony jest bowiem praw rodzicielskich. Czeko on, aż jego kontakt z synem zostanie uregulowany sądownie. W przypadku Dnia Dziecka mógł spotkać się z Fabianem tylko i wyłącznie ze względu na życzliwość dyrektorki placówki, w której przebywa 7-latek.

Czy biologiczny ojciec odzyska prawa rodzicielskie?

Mężczyzna już od pół roku czeka na uporządkowanie spraw i wyrok sądu. Został on pozbawiony praw rodzicielskich do dwójki synów w 2016 roku. To właśnie wtedy miał miejsce rozwód z Magdaleną B.

Liczymy, iż sąd przyzna tacie prawa rodzicielskie, a przynajmniej ureguluje kontakty z Fabiankiem – komentuje siostra chłopców, Magdalena.

7-latek tęskni za ojcem i za domem. Ma ogromne problemy z mową i wymaga specjalistycznej opieki. On również był ofiarą przemocy domowej…

Idź do oryginalnego materiału