Jakie są fakty? 48-letnia Kristine Barnett i jej już były mąż Michael w 2010 r. adoptowali cierpiącą na karłowatość Ukrainkę - Natalię. Według aktu urodzenia miała wtedy 8 lat. Dalej historia przybrała dość nieoczywisty obrót, bo adopcyjni rodzice wysnuli osobliwą teorię - przedstawiali przybraną córkę jako oszustkę, która tylko udaje dziecko. Mało tego, twierdzili, iż dziewczynka czyha na ich zdrowie i życie. W relacjach przewijały się opowieści o rzekomych próbach otrucia, przemocy i dziwacznym zachowaniu dziewczynki. Sprawa nabrała tempa, kiedy Barnettowie poszli do sądu i oficjalnie zmienili akt urodzenia córki.
REKLAMA
Zobacz wideo Czy Roxie Węgiel wciąż czuje się traktowana jak dziecko? "Ta 13-latka dojrzała" [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]
Sprawa małej Natalii trafia przed oblicze sądu
W 2012 r., dwa lata po tym, jak Barnettowie adoptowali Natalię, para złożyła petycję do sądu, aby jej wiek został prawnie zmieniony na 22 lata, zmieniając tym samym rok urodzenia dziewczynki z 2003 na 1989. To pozwoliło rodzinie wynająć jej osobne mieszkanie i... przeprowadzić się bez niej. Przez kolejne miesiące dziewczynka radziła sobie sama, żywiąc się głównie podstawowymi produktami i unikając kontaktu z otoczeniem. Z pomocą przyszła jej Cynthia Mans, która razem z mężem Antwonem zdecydowała się ją przygarnąć. niedługo Natalia została częścią ich licznej rodziny, aktywnie uczestnicząc w życiu domowym i religijnym.
Jednak także ta relacja nie przetrwała próby czasu. Po latach Natalia zaczęła mówić o kontrolujących zachowaniach ze strony Mansów. Twierdziła, iż ograniczali jej dostęp do internetu, stosowali wobec niej kary i izolację. Publiczne oskarżenia wywołały poruszenie, a sąsiedzi donosili o możliwych przypadkach przemocy domowej. Choć sama Natalia nie potwierdziła wszystkich zarzutów, to sytuacja znów wywołała medialną burzę.
Przełomem w sprawie były wyniki badań medycznych i testów DNA, które wykazały, iż w momencie opuszczenia przez Barnettów Natalia miała zaledwie dziewięć lat. Oboje opiekunowie trafili przed sąd, jednak z braku dowodów nie ponieśli konsekwencji prawnych.
Będąc nastolatką, Natalia wstąpiła w programie Dr. Phila, gdzie udzieliła pierwszego telewizyjnego wywiadu. Zaprzeczyła wtedy wszelkim oskarżeniom i rzuciła nowe światło na całą sprawę. Głównie za sprawą badań kości, którym się poddała. Wyniki zaskoczyły wszystkich, bo okazało się, iż Natalia mówi prawdę.
"Zostałam poddana praniu mózgu"
Od pamiętnych wydarzeń minęło już wiele lat. Dziś Natalia jest już dorosłą kobietą, która przez cały czas walczy z demonami przeszłości. - Zostałam poddana praniu mózgu - powiedziała w rozmowie z magazynem "People".
Natalia ostatecznie trafiła pod opiekę rodziny DePaul, pary niskorosłych Amerykanów, którzy już wcześniej próbowali ją adoptować. Tam uzyskała diagnozę obejmującą m.in. zaburzenia lękowe i PTSD. Dziś mówi, iż wiele już wybaczyła i stara się odbudować swoje życie, choć jego początek był pełen cierpienia i chaosu.
W 2023 roku kanał Investigation Discovery zrealizował mrożący krew w żyłach dokument "Dziecko czy oszustka: Przypadek Natalii Grace" autorstwa Christiana i Jasona Conwayów, chociaż jej historia posłużyła także jako inspiracja innych filmów. W kwietniu tego roku na platformie streamingowej Disney+ pojawił się natomiast miniserial fabularny "Porządna amerykańska rodzina". Jego twórcy również postanowili przedstawić sprawę Natalii oraz jej adopcyjnych rodziców.