Tak wygląda areszt na Białołęce, do którego trafił Łukasz Żak. "5.30 pobudka"
Zdjęcie: Areszt Śledczy na warszawskiej Białołęce, na zdjęciu Łukasz Żak (Źródło: Policja)
– Miałam do czynienia z mafią. Miałam ludzi z dożywotnimi wyrokami, miałam 25-latków, pedofilów. Ci ludzie oczekują tylko jednego, szacunku – mówiła w rozmowie z portalem naTemat Danuta Augustyniak, która była zastępcą dyrektora Aresztu Śledczego w Warszawie-Białołęce. To właśnie tam trafił Łukasz Żak podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie.