Złodzieje z każdym rokiem są coraz bardziej kreatywni. Popularne oszustwo na wnuczka powoli odchodzi w przeszłość. Teraz ludzi okrada się metodą "na Blika", a bardziej oldschoolowi oszuści przed świętami pukają do drzwi udając pracowników administracji. Tak było w przypadku seniorki z Wrocławia, której złodzieje ukradli 30 zł.
Okradli staruszkę we Wrocławiu. Teraz szuka ich policja
Całą sprawę nagłośnił komisariat policji Wrocław-Grabiszynek. To właśnie ich funkcjonariusze próbują znaleźć dwóch złodziei, którzy w perfidny sposób oszukali jedną ze starszych mieszkanek Wrocławia.
Jak czytamy w komunikacie policji, mężczyźni zastukali do drzwi seniorki i poinformowali ją, iż są pracownikami administracji. Przekazali jej, iż muszą sprawdzić mieszkanie w związku z wyciekiem wody. Podczas gdy jeden zagadywał starszą panią, drugi zajął się błyskawicznym przeszukiwaniem jej mieszkania.
Złodzieje mieli pewnie nadzieję na znalezienie drogiej biżuterii, albo gotówki schowanej w przysłowiowej skarpecie. Na szczęście tym razem ich łupem padła jedynie gotówka w kwocie 30 zł.
Policja szuka złodziei, którzy okradli starszą panią
"W przypadku rozpoznania mężczyzn ze zdjęć lub posiadania jakichkolwiek informacji na temat tego zdarzenia prosimy wszystkie osoby o kontakt z dyżurnym KP Wrocław-Grabiszynek tel. 47 87 155 00, 47 87 155 01 bądź najbliższą jednostkę Policji" – dodali w komunikacie funkcjonariusze.
Choć sprawa może wydawać się z pozoru błaha, to pokazuje, jak kluczowa jest ostrożność. Należy śledzić poczynania osób, które wpuszczamy do mieszkania, ale przede wszystkim ostrzec seniorów, iż mogą paść ofiarami nowego oszustwa.
Metoda "na Blika" żyłą złota dla złodziei. Tak okrada się w mediach społecznościowych
O ile młodsze osoby są bardzo ostrożne w przypadku obcych w swoich domach, o tyle w sieci z ich uwagą bywa bardzo różnie. W ostatnich tygodniach istną plagą jest oszustwo metodą "na Blika". Ten sposób jest wyjątkowo wyrafinowany.
Najpierw złodzieje dokonują włamania na nasze konto w mediach społecznościowych, a później za pośrednictwem komunikatora przesyłają wiadomości do naszych znajomych. Styl ich pisania do złudzenia przypomina ten, którego używamy w codziennych rozmowach. W wiadomości proszą o podanie kodu Blik, bo potrzebują gwałtownie coś kupić, a ich bank np. ma awarię. W ten sposób można stracić od kilkuset do choćby kilku tysięcy złotych. Wszystko zależy od limitów ustawionych na koncie.
Sposób na uniknięcie oszustwa tą metodą jest banalnie prosty. Wystarczy, iż zadzwonicie do osoby, z którą piszecie. Wystarczy chwila, żeby ustalić, czy ktoś właśnie próbuje was oszukać, czy nie. Jednak w przypływie emocji rzadko pamiętamy o tym rozwiązaniu.