Dwójka studentów Akademii Rolniczej we Wrocławiu 22-letnia Anna Kembrowska i 25-letni Robert Odżga 17 sierpnia 1997 roku wyruszyła z Dusznik na górską wędrówkę. Planowali wyprawę na obóz do Karłowa. Tego dnia Anna po raz ostatni skontaktowała się ze swoimi rodzicami, których poinformowała o celu podróży. Na miejsce para nigdy nie dotarła. Ich ciała z ranami postrzałowymi głowy odnaleziono 10 dni później przy szczycie Narożnik w Parku Narodowym Gór Stołowych.
REKLAMA
Zobacz wideo
Wyszków. W spalonym domu znaleziono ciała dwóch kobiet. Zatrzymano męża jednej z ofiar
Morderstwo dwójki studentów w Górach Stołowych. Czy to była egzekucja?
Odnalezione zwłoki pary były już w znacznym stanie rozkładu. Robert zginął od dwóch strzałów w głowę. Z kolei Anna od kuli wycelowanej między oczy. Miejsce zbrodni upozorowano w taki sposób, aby wskazywało na motyw seksualny. Zarówno Annie jak i Robertowi ściągnięto spodnie, bieliznę oraz buty. Według Bartłomieja Mostka, dziennikarza kryminalnego wypowiadającego się w programie "Interwencja" niewykluczone jest, iż w ten sposób sprawca chciał przyspieszyć rozkład ciał. Śledczy zgodnie przyznali, iż obrażenia pary wyglądały jak zadane podczas egzekucji. Dodatkowo Annie skradziono zegarek, aparat oraz pamiętnik. Zdaniem ekspertów dziewczyna mogła zrobić zdjęcie mordercy lub opisać go w pamiętniku, dlatego przedmioty zostały zabrane z miejsca zdarzenia.
Liczne hipotezy dotyczące morderstwa
W toku śledztwa prowadzonego przez grupę operacyjno-śledczą o kryptonimie "Narożnik" z Komendy Wojewódzkiej Policji w Wałbrzychu ustalono, iż wrocławska para zginęła z czechosłowackiego pistoletu CZ kalibru 9 mm. Funkcjonariusze przyjęli kilka hipotez tego, co mogło wydarzyć się w sierpniu 1997 roku. W sprawie poszukiwano m.in. bezdomnego, który miał być widziany w okolicy miejsca zbrodni, a także tajemniczego blondyna, który zdaniem małżeństwa z Oleśnicy miał towarzyszyć parze w jednym z hoteli w Dusznikach-Zdroju.
Według jednej z wersji weryfikowanej przez śledczych studenci mieli być świadkami neonazistowskiego obrządku. Hipoteza pojawiła się z uwagi na zorganizowane w 1997 roku w Dusznikach-Zdroju obozy dla europejskich neonazistów. Nie udało się jej jednak dokładnie zweryfikować. Zaledwie rok później sprawa została umorzona, a policjanci, którzy prowadzili śledztwo z czasem odeszli na emeryturę. W 2020 roku ponownie otwarto akta sprawy, a rozwikłanie tajemnicy śmierci studentów z Wrocławia stało się celem śledczych z krakowskiego Archiwum X.
Przełom w śledztwie. Czy funkcjonariusze aresztowali mordercę?
Latem 2020 roku funkcjonariusze natrafili na trop grupy handlującej narkotykami. Kiedy doszło do przeszukania mieszkania jednego z przestępców, odnaleziono nielegalny arsenał, w składzie którego miał znaleźć się pistolet użyty do zamordowania Anny i Roberta. Zdaniem emerytowanego policjanta Janusza Bartkiewicza, który od lat jest zaangażowany w sprawę, nie ma pewności, czy odnaleziona broń została wykorzystana podczas egzekucji. Kolejna tajemnicza sprawa związana z morderstwem w Górach Stołowych miała miejsce pod koniec kwietnia 2022 roku. Wtedy to w mieszkaniu jednego z osiedli w Kudowie-Zdrój odnaleziono zwłoki małżeństwa. Para została zastrzelona.
Ciała Barbary oraz Mieczysława S. zawinięte w foliowe worki przez kilka miesięcy leżały w mieszkaniu. W sprawie zabójstwa zatrzymana została Julianna S. - córka ofiar oraz jej przyjaciółka. Obie przyznały się do winy. Do aresztu trafił także Dariusz Z., który miał wiedzieć o zamiarach kobiet, a mimo to i tak dostarczyć im broń. W trakcie dochodzenia funkcjonariusze Archiwum X natrafili w mieszkaniu Dariusza Z. na aparat skradziony ponad 20 lat temu z miejsca morderstwa studentów oraz fotografie ciał ofiar, które zostały wykonane po ich zabójstwie. Zdaniem śledczych Dariusz Z. przypominał z wyglądu blondyna, który miał być widziany z Anną i Robertem w hotelu w Dusznikach-Zdroju. Ponadto pochodził z okolic Gór Stołowych. Pomimo poszlak podejrzany został zwolniony z aresztu za kaucją.
Tomasz Orepuk z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy podkreślił, iż w takich sprawach zawsze pojawiają się plotki, które po dokładniejszej weryfikacji okazują się niewiarygodne. Prokuratura Krajowa przejęła śledztwo dotyczące zbrodni małżeństwa w Kudowie, które jest połączone z tajemnicą zabójstwa studentów. Śledczy przeszukali ponownie posesję, na której kiedyś znaleziono nielegalny arsenał. - Powiem tak: nie ma żadnych dowodów, które wskazywałyby w sposób procesowy, kazałyby łączyć tego mężczyznę z innymi niewyjaśnionymi zdarzeniami - podkreślił Tomasz Orepuk z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy w rozmowie z dziennikarzami Polsatu.
Morderca pozostaje nieuchwytny. Śledztwo Archiwum X przez cały czas trwa
We wrześniu 2022 roku funkcjonariusze Archiwum X w toku dalszego śledztwa skonfiskowali komputer, dyski, dokumenty oraz inne przedmioty należące do byłego oficera śledczego, Janusza Bartkiewicza. Pobrano także jego odciski palców oraz DNA. Mężczyzna od 2000 roku na własną rękę badał sprawę morderstwa Anny i Roberta. Zdaniem śledczych Bartkiewicz może ukrywać ważne informacje związane ze zbrodnią dokonaną na parze studentów.