Logika i serce skłaniają się ku wersji o zabójstwie, ale dowodów stuprocentowych na to nie ma, tak jak na żadną inną wersję wydarzeń z 1 marca 2011 r., gdy Jolanta Brzeska zmarła w ogniu. - Umorzenie postępowania to nie jego koniec - przekazali prokuratorzy z Gdańska. Zbrodnia przedawnia się po 40 latach.