Porozrzucane oraz porozbijane butelki whisky i pijany sprawca w toalecie - tak zakończyło się sobotnie włamanie do sklepu monopolowego w amerykańskim stanie Virginia. Jego pracownicy doznali prawdziwego szoku nie z powodu wyrządzonych strat, a tożsamości włamywacza, którym okazał się... szop pracz.