Telewizja Republika zapowiedziała wywiad z Marcinem Romanowskim: Dwuminutowe nagranie pokazuje porwanie, pobicie i przesłuchanie poszukiwanego polityka, który uciekł do Węgier. W ciemnym pomieszczeniu, do którego trafia Romanowski, czeka na niego pracownik stacji Miłosz Kłeczek, który przekonuje, iż "bez ministra proces nie może się zacząć, a proces musi się zacząć". Michał Karnowski, z innej prawicowej stacji, podsumował nagranie jednoznacznie: "Komuś tam odbiło". Stwierdził, iż "przykro patrzeć" na "ośmieszanie poważnej sprawy, jaką jest bezprawie władzy".
REKLAMA
Jaki jest odbiór nagrania? Redakcyjny kolega Karnowskiego, Jacek Łęski, napisał na X: "Dziwię się, iż Romanowski bierze udział w czymś takim".
"Marcin Romanowski został aktorem. No sporo czasu tam ma w tym Budapeszcie teraz. Wy się tam nieźle bawicie. To też za pieniądze ze zbiórek?" - zapytała Telewizję Republika wydawniczymi TVN24 Martyna Jaszczołt.
Kataryna, komentatorka "Rzeczpospolitej", oceniła lakonicznie: "Dziennikarstwo ustawkowe."
Zobacz wideo Myrcha miażdży Suwerenną Polskę: W sprawie Romanowskiego większej hipokryzji nie widziałem
Zarzuty dla Romanowskiego: Poseł PiS-u usłyszał 11 zarzutów związanych ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Jeden z nich dotyczy "brania udziału w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnianie przestępstw przeciwko mieniu". Pozostałe 10 odnosi się natomiast do przekroczenia uprawnień lub niedopełniania obowiązków, w tym siedem dotyczy przywłaszczenia powierzonego mienia.
Czytaj również: '"GW': Nawrocki bezpłatnie korzystał z hotelu Muzeum II WŚ, choć mieszka 5 km od placówki".Źródła: X/@MiloszKleczek, X/@michalkarnowski,