Wiceszef MSZ, polityk Lewicy Andrzej Szejna zapewnił w środę, iż ws. kilometrówek wszystkie środki zostały rozliczone zgodnie z procedurą i prawem. Dodał, iż nie był wzywany przez prokuraturę, a rozliczenia są jawne i są przedstawiane co roku Kancelarii Sejmu.
Prokuratura Rejonowa Kielce-Zachód prowadzi postępowanie dotyczące nieprawidłowości w rozliczeniach biura poselskiego i tzw. kilometrówek jednego z posłów IX i X kadencji. Z informacji medialnych wynika, iż sprawa dotyczy wiceministra spraw zagranicznych Andrzeja Szejny.
Szejna w Radiu RMF został zapytany w środę, czy był już wzywane przez prokuraturę.
– Nie, nic o tym nie wiem, w sensie formalnym oczywiście. To są tylko doniesienia medialne – odparł.
Polityk Lewicy zaznaczył, iż mowa jest o środkach, które zostały przekazane przez Kancelarię Sejmu i rozliczone zgodnie z procedurą i prawem przez ostatnie pięć lat.
– Można powiedzieć, iż to wychodzi, iż musiałbym, czy tak robiłem, przejeżdżać po kilkadziesiąt do 100 kilometrów dziennie, co ja robię dziennie w samej Warszawie, nie mówiąc o wyjazdach w teren. Po drugie, to wszystko odbyło się w ramach limitów wyznaczonych zgodnie z prawem przez kancelarię marszałka – stwierdził Szejna.
– A to, iż ktoś napisał doniesienie do prokuratury, to dobrze, iż prokuratura coś tam sprawdza. Ale jak powiedziałem, nic na ten temat nie wiem – zapewnił.
Szejna mówił też, iż rozliczenia są jawne i są przedstawiane co roku kancelarii. „I prokuratura i zwykły obywatel może zobaczyć jak wyglądały moje oświadczenia. Są one – krótko mówiąc – złożone ze wszystkimi przepisami prawa i procedurami kancelarii. Ja nie wyróżniam się w żaden sposób na tle wielu posłów” – przekonywał Szejna.
Rzecznik MSZ Paweł Wroński powiedział w poniedziałek, iż „na razie dochodzenie (prokuratury) jest prowadzone w sprawie, a nie przeciwko (komuś)”. „Czekamy na rezultaty tego śledztwa, a odnosi się ono do czasów, kiedy pan Szejna był posłem, więc nie wpływają na zakres jego pracy w ministerstwie. Czekamy na wyjaśnienia z nadzieją, iż będą one pozytywne dla pana ministra. Liczymy na wyjaśnienie tej sprawy” – podkreślił Wroński.
Śledztwo zostało zainicjowane na podstawie anonimowego zawiadomienia, które po weryfikacji przez Policję wykazało potrzebę dalszych czynności procesowych. Jak poinformowała prokuratura, postępowanie ma na celu ustalenie wszystkich istotnych okoliczności sprawy, w tym ewentualnego popełnienia czynu zabronionego i ustalenia osoby odpowiedzialnej.
W toku postępowania kompletowany będzie materiał dowodowy, a dopiero po jego analizie prokurator podejmie dalsze kroki zgodnie z procedurą karną – poinformowała prokuratura w komunikacie.
O sprawie jako pierwsza poinformowała Wirtualna Polska; według ustaleń portalu w okresie, którego dotyczy zawiadomienie, Szejna, miał otrzymać z tzw. kilometrówek – 122 tys. zł.
Andrzej Szejna pełni mandat poselski od 2019 r.; miejsce w Sejmie zdobył, jako kandydat Lewicy z okręgu kieleckiego. W 2023 r. ponownie uzyskał mandat, skutecznie ubiegając się o reelekcję. Po wyborach parlamentarnych objął funkcję sekretarza stanu w MSZ.