Szef policji odszedł z hukiem. Ludzie są w szoku, co opowiadał podczas pożegnania

5 godzin temu
Inspektor Waldemar Pankowski, komendant powiatowy policji w Iławie (woj. warmińsko-mazurskie), zakończył 13 stycznia swoją wieloletnią służbę. Jego odejście odbyło się jednak w atmosferze kontrowersji. W jego przemówieniu pożegnalnym padło sporo mocnych słów pod adresem policji i kierownictwa.


Odejście inspektora Waldemara Pankowskiego z funkcji komendanta powiatowego policji w Iławie stało się wydarzeniem pełnym napięcia i emocji. Mundurowy skarżył się przed kamerami, iż musi w takim wieku odejść z pracy. O sprawie pisze lokalny serwis info.iława.pl.

Komendant policji w Iławie odchodzi z hukiem


– Czy polską policję stać na to, żeby zwolnić policjanta w wieku 45 lat z dnia na dzień i płacić mu 10 tysięcy emerytury miesięcznie? – powiedział insp. Waldemar Pankowski, co relacjonuje info.iława.pl.



– Panie komendancie główny policji, czy pan zezwala na to, aby pana podwładni, komendanci wojewódzcy, zarządzali w ten sposób swoimi kadrami, marnowali zasoby ludzkie i środki publiczne? (...) Sam słyszałem w wywiadzie, którego pan udzielił, iż będzie pan walczył o każdego policjanta, iż nie pozwoli pan odejść na emeryturę – jak to się ma do mojego przypadku? – mówił inspektor w trakcie pożegnania w jednostce przy ul. Wiejskiej w Iławie.

Zdaniem Pankowskiego komendant wojewódzki policji w Olsztynie złożył mu propozycję objęcia komendantury w Giżycku. Jak stwierdził policjant, jest to "tylko 200 km, 2,5 godziny jazdy".

Pankowski: Jako człowiek honoru nie mogę podać panu ręki


– Mój przełożony nie rozważył mojej sytuacji rodzinnej. Mam żonę, małą córkę i inne zobowiązania, których nie mogłem porzucić – dodał. – Gratulacje! o ile tak polska policja będzie zarządzała, na pewno daleko zajedziemy – padło z jego ust.

Dalszy ciąg artykułu pod naszą zbiórką – pomóżcie seniorom razem z nami!


Podczas swojego przemówienia na zakończenie służby policjant wyraził także swoje rozgoryczenie wobec decyzji o zwolnieniu, które – jak sugerował – nie miało solidnych podstaw.

Bezpośrednio zwrócił się także do komendanta wojewódzkiego policji, inspektora Mirosława Elszkowskiego. – Jako człowiek honoru nie mogę podać panu ręki. Proszę podać faktyczne podstawy mojego odejścia ze służby – mówił.

Info.iława.pl podaje, iż inspektor Pankowski kierował iławską komendą od 20 listopada 2020 roku. – Może to polecenie komendanta głównego policji? Że do dnia 10 stycznia trzeba zrobić czystki, "czarne owce" wyeliminować – kontynuował ustępujący komendant.

Dodajmy, iż braki w polskiej policji to problem, który od lat budzi zaniepokojenie zarówno wśród funkcjonariuszy, jak i opinii publicznej. Dotyczą one wielu obszarów, takich jak niedobór kadr, niskie wynagrodzenia, braki sprzętowe czy problemy z wizerunkiem i zaufaniem społecznym. Ta formacja mocno straciła na wizerunku m.in. podczas manifestacji kobiet po wyroku TK ws. aborcji za rządów PiS.

Co też ważne, młodzi ludzie rzadziej wybierają służbę w policji jako ścieżkę kariery. Powody to m.in. niskie zarobki na początku kariery oraz trudne warunki pracy.

Idź do oryginalnego materiału