Jesteśmy w ogniu dyskusji wewnętrznej na temat nowego programu modernizacji. W centrum dyskusji jest kwestia, ile na modernizację sprzętu, a ile na modernizację wynagrodzeń" - ocenił podczas InfoSecurity24Day minister spraw wewnętrznych i administracji, koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak. Jak dodał, resort musi "znaleźć złoty środek, bo oczywiście największym kapitałem są ludzie".
W trakcie drugiego dnia InfoSecurity24Day, który odbywa się w ramach tegorocznej edycji Defence24Days, odbył się FireChat "Jak budować odporne Państwo?", którego gościem był minister spraw wewnętrznych i administracji, koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak. Podczas rozmowy szef MSWiA został m.in. zapytany o to, czy jako państwo wyciągnęliśmy wnioski - w kwestii budowania odporności - z pandemii COVID-19, czy wojny w Ukrainie. "Kryzysy mają to do siebie, że wymuszają wyciąganie z nich wniosków" - podkreślił Tomasz Siemoniak.
"Proszę zobaczyć, jak w różnych kwestiach przez ostatnie kilkadziesiąt lat, gdy gdzieś następował kryzys, państwo, społeczeństwo znajdowało rozwiązania. I te przykłady, które tutaj padły, pandemii COVID, (...) czy kryzys związany z nagłym napływem uchodźców z Ukrainy, pokazały, że elastyczność, zaangażowanie, solidarność, siła różnych instytucji pozwoliły przejść przez te kryzysy" - powiedział szef MSWiA.
Zauważył przy tym, że gotowość państwa powinna oznaczać elastyczność i dobrą konsolidację sił, taką jak służby wykazują przy ochronie polsko-białoruskiej granicy. "To współdziałanie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, jego służb z MON-em jest bezprecedensowe" - ocenił szef MSWiA.
"Mam unikatową okazję być po tych dwóch różnych stronach w ciągu ostatnich 15 lat - i w MON-ie i w MSWiA - i mogę powiedzieć, że takiej współpracy nigdy nie było. Jej przejawem jest obowiązująca od pierwszego stycznia ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej, gdzie dwa resorty odpowiadają za sytuacje kryzysowe państwa" - zaznaczył.
Więcej na infosecurity24.pl