Od poniedziałku do piątku w stolicy mogą występować krótkie, kilkunastosekundowe uruchomienia syren. To testy techniczne związane z odbiorem zmodernizowanych punktów alarmowych - poinformował stołeczny ratusz.
– Są to syreny, które nie mają centralnego sterowania. To wszystko wpinamy w jedną sieć, gdzie można było nią centralnie sterować, czyli te stare systemy po prostu będą miały taki system zarządzania też cyfrowego – zapowiadał w Polskim Radiu RDC wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski.
Syreny mogą wyć od godz. 8 do godzin popołudniowych.
Włączenia syren, trwające kilkanaście sekund, służą sprawdzeniu poprawności ich działania i nie powinny być traktowane jako sygnały ostrzegawcze. W związku z wystąpieniem tych sygnałów mieszkańcy miasta nie powinni podejmować żadnych czynności.
Jak brzmi syrena ostrzegawcza?
Przy faktycznym alarmie syrena wyje przez trzy minuty, a jej ton jest wyraźnie modulowany.
Gdy zagrożenie minie, także usłyszymy syrenę, jednak będzie to dźwięk stały i trwający trzy minuty.
Dla odróżnienia, sygnały dla jednostek przeciwpożarowych - PSP i OSP mają wyraźne 30-sekundowe przerwy i są wypuszczane trzykrotnie. Alarm ćwiczebny natomiast jest ciągły i trwa tylko jedną minutę.
System alarmowania ma ostrzegać nie tylko w sytuacji ataku zbrojnego, ale także podczas niebezpieczeństw żywiołowych, skażenia terenu czy ataku terrorystycznego.