Sutryk usłyszał zarzuty korupcji i oszustwa. Grozi mu 8 lat więzienia

1 tydzień temu
Postawieniem czterech zarzutów zakończyło się w piątek nad ranem trwające kilkanaście godzin przesłuchanie prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka. Został po nim zwolniony do domu. Musi jednak wpłacić 200 tysięcy złotych kaucji. Ma też dozór policji - musi regularnie meldować się w komisariacie. Nie może też kontaktować się z innym uczestnikami śledztwa. - Stoi pod zarzutem wręczenia korzyści majątkowej byłemu rektorowi Collegium Humanum - poinformował Tomasz Tadla, naczelnik wydziału Prokuratury Krajowej w Katowicach. Łapówkę tę Sutryk miał wręczyć "w zamian za to, by otrzymać dyplom studiów podyplomowych MBA, mimo iż tych studiów nie ukończył". - Na tej podstawie, wiedząc iż jest to dokument niezbędny, aby zasiadać w radach nadzorczych, wyłudził łącznie ponad 230 tysięcy złotych - poinformował prokurator. Sutrykowi grozi osiem lat więzienia.
Idź do oryginalnego materiału