Strzelanina w Brukseli: W piątek 7 lutego agencja Reutera poinformowała, iż w Brukseli w dzielnicy Anderlecht doszło do strzelaniny. - W zdarzeniu zginęła jedna osoba. Prawdopodobnie jest powiązana z rywalizującymi ze sobą gangami narkotykowymi - poinformowała rzeczniczka brukselskiej prokuratury. Śledczy zapowiedzieli, iż przeprowadzą dochodzenie, aby sprawdzić, czy piątkowy incydent miał związek z poprzednimi.
REKLAMA
Dzień po dniu: W środę i czwartek w tej samej dzielnicy niedaleko stacji metra Clemenceau także doszło do strzelanin. Prokuratura informowała w czwartek, iż ma dwóch podejrzanych w związku ze sprawą, którzy "uciekają". Nie było ofiar śmiertelnych. Prokurator Julien Moinil mówił w czwartek w rozmowie z dziennikiem "Le Soir", iż była to trzecia strzelanina w ciągu 24 godzin, a druga w Anderlechcie (inna miała miejsce w Saint-Josse).
Gangi narkotykowe: Belgijska prokuratura tłumaczy, iż to najprawdopodobniej porachunki gangów narkotykowych. Nasiliły się one, kiedy policja zaczęła rozprawiać się z gangami w Antwerpii. Port w tym mieście na północy Belgii jest określany narkotykowy hub. Jedna trzecia wszystkich używek z Ameryki Południowej dociera do Europy właśnie przez ten port.
Więcej informacji wkrótce.