Strovolos i Lakatamia czują się pominięte. Rząd odpowiada na zarzuty o faworyzowanie Nikozji

4 godzin temu

Po ogłoszeniu planu inwestycji o wartości ponad miliarda euro dla regionu Nikozji, władze Strovolos i Lakatamii ostro skrytykowały sposób podziału środków. Według nich, mieszkańcy tych gmin są traktowani jak obywatele drugiej kategorii. Rząd odpiera zarzuty i zapewnia, iż wszystkie samorządy są traktowane równo.

Gdzie podziały się pieniądze?

Zdaniem władz Strovolos, w planie nie uwzględniono ani jednego projektu kulturalnego, sportowego czy społecznego dla tej gminy – a zapowiedziane inwestycje dotyczą głównie remontów dróg, które służą tranzytowi, a nie mieszkańcom.

Burmistrz Stavros Stavrinides twierdzi, iż z przedstawionych przez gminę propozycji zaakceptowano tylko trzy. Samorząd skarży się również na brak informacji o wcześniej obiecanych projektach i przeciągające się formalności związane z przekazaniem budynku byłej spółdzielni.

Podobne głosy niezadowolenia popłynęły z Lakatamii. Tamtejsze władze podkreślają, iż żaden z ich projektów nie został uwzględniony, mimo wcześniejszych zapowiedzi spotkania z prezydentem.

Rząd: Wszystkie gminy traktujemy równo

W odpowiedzi Ministerstwo Robót Publicznych wydało komunikat, w którym określiło zarzuty jako bezpodstawne. Podkreślono, iż środki dla Strovolos zostały przyznane m.in. na modernizację budynku urzędu, działania przeciwpowodziowe oraz budowę stacji przesiadkowej.

Rząd wymienia również inne planowane inwestycje – chodniki, ścieżki rowerowe i rewitalizację zieleni. Zapewnia też, iż w ciągu ostatnich dwóch lat odbyło się wiele spotkań z władzami lokalnymi, a przedstawione przez burmistrza pytania były już omawiane na forum i w rozmowach prywatnych.

Na razie nie wiadomo, czy prezydent Nikos Christodoulides spotka się z przedstawicielami Strovolos i Lakatamii, by załagodzić napięcia. W tle pozostają jednak przygotowania do objęcia przez Cypr prezydencji w UE w 2026 roku – a to może tłumaczyć, dlaczego środki kierowane są głównie do centrum Nikozji.