Stop drogowym mordercom!

2 godzin temu

15 września 2024 r., na Trasie Łazienkowskiej doszło do drogowej zbrodni. Bo jak inaczej nazwać sytuację, w której w spokojnie, prawidłowo jadącego Forda wbija się z olbrzymią prędkością rozpędzony Volkswagen?

Jak nazwać sytuację, w której mąż i ojciec ginie na miejscu, żona i dzieci z ciężkimi obrażeniami trafiają do szpitala, a sprawca wypadku ucieka z miejsca zdarzenia? Zostawia w swoim aucie 4 osoby, z których trzech mężczyzn próbuje nieprzytomną dziewczynę wskazać jako kierującą autem, nie dopuszczając jednocześnie świadków zdarzenia do udzielenia rannej pomocy?

Tej nocy nie zginał w wypadku „kierowca”, zginął mieszkaniec Grochowa, człowiek zaangażowany w życie parafii Św. Rity przy ul. Żupniczej, sąsiad zawsze udzielający pomocy przy organizacji świąt i różnych uroczystości, kibic Legii, który na mecze zabierał swoje dzieci. Zginął mężczyzna, który dla niektórych sąsiadów był przyjacielem, a dla dzieci z podwórka – wujkiem. Zginął sportowiec, który w październiku chciał wziąć udział w Runmageddonie, m.in. po to, żeby pokazać dzieciom, iż da radę.

Wszyscy pasażerowie Volkswagena Arteona byli pod wpływem alkoholu. Potwierdziła to policja. Nikt nie przyznawał się do kierowania autem. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Piotr Antoni Skiba poinformował, iż w sprawę zamieszane są także inne osoby, które utrudniały postępowanie, wprowadziły w błąd organy ścigania i pomagały sprawcy wypadku. Ich mataczenie i poplecznictwo zmierzało do niezidentyfikowania i uniemożliwienie zatrzymania sprawcy.

Obecnie w sieci trwa zbiórka pieniężna na pomoc poszkodowanej w wypadku żonie i dzieciom: pomagam.pl/er9wm6

Na Trasie Łazienkowskiej, Arteonowi towarzyszyło inne auto, które nie uczestniczyło w wypadku. Jego pasażerowie mieli ustalać wspólną wersję wydarzeń z pasażerami auta sprawcy zdarzenia. Mieli także utrudniać udzielanie pomocy pasażerce Volkswagena.

Kim jest domniemany sprawca tragedii?

To 26-letni Łukasz Ż., wielokrotnie karany za jazdę pod wpływem alkoholu, za oszustwa i posiadanie narkotyków, za jazdę bez uprawnień, posiadający zakaz prowadzenia wszystkich pojazdów mechanicznych. Przestępca łamiący nagminnie prawo, który w jednej sekundzie zniszczył życie całej rodziny.

Ścigany listem gończym i europejskim nakazem aresztowania Łukasz Ż. został zatrzymany Lubece. Osoby, które towarzyszyły domniemanemu sprawcy wypadku usłyszały prokuratorskie zarzuty m.in. za namawianie do ucieczki.

Powyższy dramat rozgrzał do czerwoności media społecznościowe. Internauci zastanawiają się jak zatrzymać drogowych pijaków i piratów. Domagają się wprowadzenia do prawa drogowego pojęcia „mordercy czy zabójcy drogowego”, na wzór innych państw europejskich.

Zmiany w prawie drogowym zapowiedziało Ministerstwo Sprawiedliwości

Nowelizacja przepisów ma zapewnić skuteczność w walce z przestępczością na drogach, o czym ministerstwo zakomunikowało na swoim profilu FB:

– W ramach prac analizie poddane zostaną m. in. pojawiające się w przestrzeni publicznej postulaty zmian przepisów, takie jak wprowadzenie do katalogu przestępstw zabójstwa drogowego, stworzenie systemu identyfikacji na drogach osób z orzeczonymi zakazami prowadzenia pojazdów czy też przepadek pojazdu kierowanego przez osobę posiadającą zakaz jego prowadzenia.

/jp/
Foto: gazeta Mieszkaniec

gazeta Mieszkaniec, Warszawski Lokalny Portal Informacyjny Mieszkaniec, warszawskie informacje



Idź do oryginalnego materiału