Star Wars: The Acolyte był od początku tylko policyjnym serialem o Jedi

cyberfeed.pl 2 miesięcy temu


W pierwszym sezonie składającym się z ośmiu odcinków Akolita wielokrotnie sugerował, iż będzie kontynuował zwyczaj Gwiezdnych Wojen komplikowania dziedzictwa Jedi. Choć często przedstawiani jako awatary czystej, Jasnej strony Mocy, Jedi zawsze byli bardziej skomplikowani. Akolita zasugerował, iż zamierza zbadać tę komplikację i chociaż naleganie na zaciemnianie opóźnił ujawnienie, serial obiecał dramatyczną historię o tajemniczych działaniach Jedi na planecie Brendok. Zamiast tego dostaliśmy po prostu serial policyjny.

[Ed. note: This analysis of The Acolyte includes season 1 end spoilers.]

Twórczyni serialu Leslye Headland i jej zespół ciężko pracowali, aby ukryć swoją prawdziwą grę, rozgrywając wydarzenia na Brendok w dwóch odcinkach, aby ujawnić cały spisek: Kiedy Jedi dowiadują się o sabat czarownic ukrywający się na BrendokuMistrz Jedi Sol (Lee Jung-jae) jest głęboko zaniepokojony, choć widzom nie przedstawiono zbyt wielu dowodów, iż dwójka dzieci obecnych w sabacie znajduje się w poważnym niebezpieczeństwie.

Wybucha konfrontacja. Sol zabija Matkę Aniseyę (Jodie Turner-Smith). Kontrolowany umysłowo Wookiee Jedi Kelnacca (Joonas Suotamo) niemal zabija Padawana Tobina (Dean-Charles Chapman). Liderka drużyny Jedi Indara (Carrie-Anne Moss) zabija resztę czarownic, zrywając ich połączenie kontroli umysłu z Kelnaccą. Tymczasem Mae (Leah Brady) zamyka swoją siostrę-nie-siostrę Oshę (Lauren Brady) w celi i podpala całą kamienną góręnajwyraźniej zamierzając zabić Oschę, zamiast pozwolić jej odejść z Jedi. (Pomimo ducha sezonu Raszomon-ing, wydaje się to być prawdą choćby w wersji wydarzeń przedstawionej przez Mae.) Indara mówi Solowi i reszcie Jedi, aby przekazali Radzie Jedi, iż „Mae spaliła twierdzę czarownic i wszyscy zginęli”, co staje się oficjalną wersją wydarzeń.

To antyklimatyczne odkrycie wielkiej tajemnicy sezonu, która wielokrotnie sugerowała znacznie większe przewinienia Jedi, biorąc pod uwagę ogromne poczucie winy Sol i jej tajemniczość oraz kilka poważnych insynuacji ze strony dorosłej Mae i jej Mistrza Qimira (Manny Jacinto). Serial przedstawia jakiś mroczny sekret, ale rzeczywistość jest łagodna — Sol działał zbyt pochopnie, mając złe informacje, ale ze strachu przed czarownicami, które mogłyby stanowić prawdziwe zagrożenie dla dzieci. Przyznaję, Akolita nie próbuje wyjaśnić, dlaczego uważa, iż ​​jest to zagrożenie kwalifikujące się do morderstwa.

Obraz: Lucasfilm

Morderstwo matki dziewcząt przez Sola jest centralnym objawieniem — jest źródłem poczucia winy Sola i gniewu Mae. Więc pod koniec finału nie dziwi fakt, iż Mistrzyni Jedi Vernestra Rwoh (Rebecca Henderson) zrzuca cały kryzys na Sola, którego charakteryzuje jako dobrego człowieka, który dokonał złego wyboru. To tutaj Akolita ma więcej wspólnego z nowoczesną fikcją policyjną niż z poprzednimi historiami Gwiezdnych wojen. Przedstawienie, tak jak zostało skonstruowane, sugeruje, iż czyny Sola były haniebne, ale uzasadnione, a Jedi są wadliwym, ale niezbędnym narzędziem przemocy i władzy, grupą ludzi, którzy mają dobre intencje, ale popełniają błędy. Jest to typowe miejsce lądowania dla współczesnej fikcji policyjnej, która próbuje zmierzyć się z powszechnym rozumieniem przemocy i nieuczciwych praktyk policji, jednocześnie działając w ramach ustalonych pułapek gatunku.

Jedi w Akolita wszyscy wydają się mieć szlachetne intencje, ale przez różne ludzkie (lub Wookiee) słabości i decyzje, ich obecność na Brendok skutkuje śmiercią prawie wszystkich tam obecnych. Podczas gdy serial przez cały sezon sugeruje, iż tak było, wielkie ujawnienie wybiera łatwiejszą drogę. Jedi nie spowodowali zniszczenia celowo — o wiele bardziej interesujący wybór Akolita wielokrotnie wspominano o tym w pierwszej połowie — ale ich działania (oraz działania sabatu) nieumyślnie do tego doprowadziły.

Więc Akolitajak wiele współczesnych powieści kryminalnych, próbuje mieć jedno i drugie. Jedi nie są wzorowymi ludźmi i przekraczają granicę, prowadząc do śmierci i zniszczenia, jak mówi nam serial… podkreślając jednocześnie, iż istnieją gorsze siły i potrzebujemy przekraczających granicę, aby im się przeciwstawić. To nudny, łatwy sposób na wyjście z trudnej dyskusji. Sol podwaja słuszność swojej decyzji, nie pozostawiając miejsca na to, aby narracja miała jakiś dystans do jego działań. Nazywa zabicie Matki Aniseyi „słuszną rzeczą do zrobienia”, ponieważ stworzyła Oshę (Amandla Stenberg) i Mae (również Amandla Stenberg) za pośrednictwem wergencjaale w żadnym momencie serial nie próbuje choćby wyjaśnić, dlaczego jest to groźny lub poważny problem, ani co w decyzji Sola ma sens. Ale on w to wierzy i wierzy, iż Zakon Jedi stanąłby po jego stronie, gdyby znali prawdę.

Obraz: Lucasfilm

Abyś nie myślał, iż serial przedstawia złego człowieka usprawiedliwiającego swoje złe czyny, nie jest on jedyny. Dostajemy choćby wersję Gwiezdnych Wojen “złe jabłka” przemówienie, uzupełnione o Vernestrę — uznany bohater w historii Gwiezdnych Wojen — organizując kolejne tuszowanie przed Radą, mówiąc im „Całkowicie potępiamy działania Mistrza Sola” i „Nieuczciwy Jedi o imieniu Sol zabił swoich wspólników, aby utrzymać historię przykrywkową”.

„Choć to straszna tragedia”, mówi, „To dzieło jednego niedoskonałego człowieka”.

Przylądek i Akolita zespół chce ich pomysłów — o Jedi, Sithowiesabat czarownic, choćby sama natura dobra i zła — być skomplikowane. Ale tak jak we współczesnych serialach policyjnych, nie dają przestrzeni ani kontekstu, aby ta historia mogła oddychać, ani aby jej lekcje wydawały się zasłużone. Chcą przedstawić wszystkie strony zaangażowane w wydarzenia na Brendoku jako skompromitowane, prosząc widzów o podjęcie własnej decyzji, kto jest naprawdę winny — ale bez informacji niezbędnych do faktycznego zrobienia tego.

Ostatecznie oznacza to, iż Akolita nie ma wiele do dodania do dyskursu Jedi. jeżeli po prostu mówi, iż są źli, wiedzieliśmy, że. jeżeli to są policjanci, my też to wiedzieliśmy. jeżeli chodzi o to, iż w siłach policyjnych są źli aktorzy… to również jest dobrze udokumentowane.

Zastanów się, w jaki sposób trylogia sequeli przedstawia relację Kylo Rena i Luke’a Skywalkera. Ostatni Jedi ostatecznie ujawnia złe traktowanie Kylo przez Luke’a jako ucznia poprzez podobne Raszomon– perspektyw, ale następuje to po tym, jak widzowie spędzili dużo czasu z Kylo, ​​oglądając świat i jego związek z Zakonem Jedi z jego perspektywy. Kiedy w końcu następuje ujawnienie, zmienia to nasze zrozumienie Luke’a, ale także naturalnie buduje nasze zrozumienie Kylo i tego, przez co przeszedł.

W Akolitanie mamy takiej perspektywy dla Mae i Qimira, ponieważ serial skupia się na uroku „tajemnicy”. Gdyby zamiast ukrywać to, co Mae i Qimir wiedzieli przez pierwsze sześć odcinków serialu, Akolita zrównoważyć ich perspektywy z perspektywami Sol i Oshy, zamierzony przekaz byłby o wiele jaśniejszy i skuteczniejszy. Zamiast tego jest to źle umieszczony zwrot akcji, który nie spełnia oczekiwań. Ostatecznie wszystkie Akolita Jedyne, co naprawdę można powiedzieć, to to, iż Jedi czasami potrafią być źli, ale Sithowie są o wiele bardziej niebezpieczni.

Jasne, iż zespół za tym stoi Akolita chce powiedzieć coś więcej o Jedi, nawiązując do komplikacji związanych z ich spuścizną — komplikacji, które po raz pierwszy pojawiają się w prequelach George’a Lucasa, w których pycha i stagnacja Jedi prowadzą do ich zagłady w wyniku faszystowskiego powstania. Ostatni Jedi pokazało nam, jak skomplikowani mogą być choćby nasi najlepsi bohaterowie Jedi. Ale zapomnijmy, co chciał powiedzieć — co zrobił Akolita adekwatnie powiedzieć o Jedi? Najbliższa odpowiedź, jaką widzę, to „Bez względu na to, jak bardzo Jedi spieprzą, ich działania są uzasadnione, ponieważ alternatywy są zbyt przerażające”. To nudny, pusty przekaz w telewizji policyjnej i jest równie nudny i pusty w świecie Gwiezdnych Wojen.



Source link

Idź do oryginalnego materiału