Zastraszanie i nadużycie władzy zarzuca prudnickiemu staroście radny tego miasta. Skargę skierował do rady powiatu. Starosta twierdzi, iż radny zagalopował się w swoich twierdzeniach. Podłożem konfliktu są decyzje podjęte podczas wrześniowej powodzi.
- Sprawa dotyczy zburzenia muru na ul. Nyskiej podczas akcji powodziowej - wskazuje Krzysztof Fejdych, radny Prudnika. - W wyniku decyzji o zburzeniu muru zostały zalane prywatne nieruchomości i kamienica gminy. Kwestia sporna to jest, kto tę decyzję podjął. Dokumenty i zeznania, którymi dysponuje jeden z poszkodowanych, wskazują, iż był to pan starosta. To mienie nie zostało poszkodowane w wyniku powodzi, ale w wyniku zalania. Tutaj mamy czynne sprawstwo osoby, która wydając decyzje przekroczyła swoje uprawnienia i powinna odpowiadać za zniszczenie mienia. Wspomniany mur ciągnie się wzdłuż ulicy Nyskiej, która jest drogą powiatową, zarazem trasą wylotową z miasta. Część tego ogrodzenia zburzyła koparka gminnej spółki wodociągowej.- Było to działanie w stanie wyższej konieczności - wyjaśnia starosta prudnicki Radosław Roszkowski. - Działanie podjęliśmy kolegialnie w składzie starosta prudnicki, wicekomendant…Stan wyższej konieczności czy przekroczenie uprawnień? Popowodziowy spór w Prudniku

Zdjęcie: Powódź w Prudniku. Ul. Nyska przed wyburzeniem muru [fot. Jan Poniatyszyn]
- Strona główna
- Policja pozostałe
- Stan wyższej konieczności czy przekroczenie uprawnień? Popowodziowy spór w Prudniku
Powiązane
Ważny komunikat Santandera. To dotyczy każdego klienta
1 godzina temu
Nad Poddębicami policyjny dron!
1 godzina temu
Kryminalna Wschowa
1 godzina temu
Polecane
Popularne
© PORZĄDEK 2025. Wszelkie prawa zastrzeżone.