Stalker z Opola nakłaniał do spotkań, potem wyzywał i groził

2 godzin temu

Stalker z Opola nękał swoją byłą partnerkę od kilku miesięcy. Z jej relacji wynikało, iż w tym czasie 40-latek uporczywie naruszał jej prywatność.

– Mężczyzna zaczepiał kobietę, jeździł za jej samochodem, wyczekiwał pod jej domem i miejscem pracy. Wydzwaniał i nakłaniał do spotkań. Od jakiegoś czasu również wyzywał kobietę i jej groził – wylicza Przemysław Kędzior, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Opolu.

Mundurowi zatrzymali 40-latka. – Zebrany materiał dowodowy, zeznania pokrzywdzonej i ustalenia policjantów pozwoliły na przedstawienie mu zarzutów stalkingu – mówi Przemysław Kędzior.

Stalker z Opola ma dozór policyjny i zakaz jakiejkolwiek formy kontaktowania się z pokrzywdzoną. Nie może tego robić zarówno bezpośrednio, jak i poprzez inne osoby. Ma też zakaz zbliżania się do kobiety na odległość mniejszą niż 2 km oraz zakaz opuszczania kraju. Grozi mu do 8 lat więzienia.

Przemysław Kędzior przypomina, iż stalking jest w Polsce przestępstwem. To uporczywe nękanie lub wzbudzanie uzasadnionego okolicznościami poczucia zagrożenia, lub istotne naruszenie prywatności innej osoby, lub osoby jej najbliższej.

– Razem z nękaniem zabronione zostało podszywanie się pod inną osobę oraz używanie jej wizerunku w celu wyrządzenia jej szkody majątkowej lub osobistej. jeżeli w wyniku nękania pokrzywdzona osoba targnie się na swoje życie, wtedy stalker może trafić do więzienia choćby na 15 lat. Są to sprawy ścigane na wniosek osoby pokrzywdzonej, która musi złożyć zawiadomienie o popełnieniu tego typu przestępstwa – mówi.

***

Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania

Idź do oryginalnego materiału