Sprzątanie parku w Kopicach. Wspólna akcja młodzieży z Hufca Pracy i seniorów

1 rok temu

Sprzątanie parku w Kopicach

Sprzątanie parku w Kopicach zwyczajowo odbywa się na początku kwietnia. Do pracy zabrali się wspólnie seniorzy z Grodkowa skupieni w grupach „Teraz My” i „Aktywni” oraz młodzież z Hufca Pracy w Brzegu pod kierunkiem pani komendant Małgorzaty Słodkowskiej. Przewodniczką po Kopicach i animatorką dobrej atmosfery była pani sołtys Monika Kondysiak.

– Spotkaliśmy się w międzypokoleniowym gronie w około 30 osób. Przeszliśmy przez park, nie tylko zbierając śmieci po niezbyt kulturalnych gościach tego miejsca, ale i poznając jego tajniki. W tym inne niż ruiny pałacu interesujące i dziwne budowle, z odrestaurowaną tzw. Mysią Wieżą na czele. To miejsce jest do spacerowania wprost cudowne. Młodzież i seniorzy rozmawiali, raz po raz wybuchając śmiechem – relacjonuje pani komendant Słodkowska.

Pani Małgorzata Słodkowska podkreśla, iż park nie był bardzo zaśmiecony. Ale i tak sporo odpadów udało się zebrać.

– W 2017 roku zaprosiliśmy po raz pierwszy mieszkańców i gości do sprzątania. Mogę się tylko cieszyć, iż ta tradycja wciąż ma się dobrze i przyciąga różne pokolenia – mówi Maciej Mischok, strażnik dziedzictwa Schaffgotschów, który zainicjował wiosenne sprzątanie parku w Kopicach.

– To jest świetna inicjatywa, którą kultywujemy, z przerwą na pandemiczną przerwę, właśnie od 2017 roku – podkreśla pani sołtys.

– Zwykle w tych pracach uczestniczą także uczniowie miejscowej szkoły. Ale tym razem z powodu zimnej i mokrej pogody rodzice prosili, by mogli pozostać w domach. Nie chcieli, aby dzieci pochorowały się przed Wielkanocą. Szacunek dla właściciela pałacu, ale i dla mieszkańców, bo śmieci jest o wiele mniej niż w minionych latach. Park jest przejrzysty i starannie oczyszczony. Wiele się w tym miejscu zmienia na lepsze – podkreśla Monika Kondysiak.

Śląski Kopciuszek przykładem

– Po sprzątaniu przeszliśmy w sąsiedztwo pałacu i opowiedzieliśmy historię Joanny Schaffgotsch, śląskiego Kopciuszka – podkreśla Małgorzata Słodkowska.

– Mam nadzieję, iż ta niesamowita kobieta, która umiała pogodzić swoje bogactwo z wielką dobrocią dla innych, zwłaszcza dla potrzebujących, będzie dla naszej młodzieży przykładem. Od pamięci o Joannie i jej bliskich całe wydarzenie się zaczęło w mauzoleum, które też mogliśmy dzięki życzliwości ks. proboszcza odwiedzić. Przy jej grobie zapaliliśmy znicz z myślą już o jej przypadających 21 kwietnia urodzinach – relacjonuje.

Gdy sprzątanie parku w Kopicach było zakończone, pani sołtys zaprosiła jego uczestników na gorącą kawę i herbatę. A właściciel pałacu, pan Joachim Wiesiollek, na kiełbaski. Młodzież z hufca zajęła się też budowaniem budek dla ptaków.

Joachim Wiesiollek podkreśla, iż bardzo go cieszy wspólna inicjatywa mieszkańców Kopic i gości z Grodkowa i Brzegu.

Cenię ich pracę. Myślę, iż jest ona formą budowania wspólnej historii Kopic. Mam nadzieję, iż uda się wypełnić niezbędne formalności i to miejsce będzie przez cały czas z roku na rok piękniało – stwierdza.

Idź do oryginalnego materiału