- Coś nieprawdopodobnego. To jedno z największych muzeów na świecie, które zatrudnia kilkaset osób do ochrony - mówiła na antenie Polsat News przewodniczka Magdalena Bogacka. Polka prosto z Paryża mówiła o zuchwałym włamaniu do Luwru, z którego w niedzielę rano zniknęły cenne przedmioty. Jak dodała złodzieje byli bardzo blisko najcenniejszego diamentu Francji, który nie został jednak skradziony.
Splądrowali Luwr, byli blisko najcenniejszego diamentu. "Coś nieprawdopodobnego"

Kilku sprawców zrabowało w niedzielę rano klejnoty eksponowane w Luwrze. Złodzieje dokonali zuchwałej kradzieży dostając się na taras budynku przy pomocy podnośnika, a następnie wybijając szyby w oknach weszli do środka.
O tym, co dzieje się wokół Luwru opowiedziała na antenie Polsat News polska przewodniczka po Paryżu Magdalena Bogacka. - Z nami jest grupa z Łowicza, która była gotowa na wejście do Luwru - przekazała i przypomniała, iż całe muzeum zostało dzisiaj zamknięte.
Paryż. Kradzież w Luwrze. "Sytuacja jest bardzo poważna"
Bogacka podkreśliła, iż to "sytuacja jest bardzo poważna". - Coś nieprawdopodobnego. To jedno z największych muzeów na świecie, które zatrudnia kilkaset osób do ochrony, dzisiaj spotyka się z kradzieżą. (...) Jeszcze wczoraj byłam w tej Galerii Apolla, jeszcze oglądałam te klejnoty - opowiadała przewodniczka i tłumaczyła, iż zrabowane klejnoty należały do kolekcji Napoleona III i jego żony.
- Jeszcze wczoraj mogłam je pokazać moim turystom, a dzisiaj jestem... Brak mi słów - dodała.
Polka na co dzień oprowadzająca turystów po stolicy Francji podkreśliła, iż Galeria Apolla jest "drugą najbardziej strzeżoną salą Luwru", gdzie znajduje się "najważniejsza kolekcja klejnotów".
ZOBACZ: Napad na Luwr. Złodzieje obrabowali słynne muzeum
Bogacka mówiła, iż ochrona w paryskim muzeum wygląda, jak ta, z którą można spotkać się na lotniskach. - Nie wiem adekwatnie, co się wydarzyło. (...) Ja dokładnie nie znam szczegółów. Z tego, co wiem, to do kradzieży doszło przed otwarciem - przekazała i dodała, iż zrabowane eksponaty znajdowały się w szklanych gablotach i każdy mógł obok nich przejść.
Polka zdradziła, iż rabusie w trakcie włamania byli bardzo blisko innego niezwykle wartościowego przedmiotu. - W Galerii Apolla, tuż obok jest gablota z największym diamentem, jaki posiada Francja - 140 karatów - i on na szczęście nie został skradziony - zaznaczyła.
Bogacka jest przekonana, iż sprawcy dokładnie zaplanowali włamanie.
Francja. Włamanie do Luwru. Muzeum zamknięto
Dziennik "Le Parisien" podał, iż w niedzielę rano skradziono dziewięć przedmiotów, w tym: naszyjnik, broszę i diadem. Powołując się na źródło w Luwrze dziennik dodał, iż słynny diament Regent, największy kamień z kolekcji, nie został skradziony.
O kradzieży w Luwrze poinformowała najpierw oficjalnie, nie podając szczegółów, minister kultury Francji Rachida Dati. Podkreśliła, iż w napadzie nikt nie został ranny. "Jestem na miejscu wraz z ekipą muzeum i policją" - dodała. Muzeum poinformowało na X, iż pozostanie w niedzielę zamknięte "z nadzwyczajnych powodów".
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
