Śmierć Grzegorza Przemyka. "Żeby nie było śladów, żeby ochronić sprawców"
Zdjęcie: Pogrzeb Grzegorza Przemyka
Oprawcy stali się nietykalni — za kraty nie poszli nigdy. Paru niewinnym ludziom złamano życie. Być może Grzegorz Przemyk był przypadkową ofiarą, ale w zakłamywaniu okoliczności jego śmierci nie było nic z przypadku.