Śmierć 24-latki z Torunia. Ustalono wstępną przyczynę zgonu

5 godzin temu
Zdjęcie: Marsz Milczenia w Toruniu Fot. PAP/Tytus Żmijewski


Ok. 10 tys. osób przeszło ulicami Torunia w Marszu Milczenia po zabójstwie 24-letniej Klaudii, którą w nocy z 11 na 12 czerwca napadł w parku Glazja 19-letni obcokrajowiec. Młoda barmanka, doktorantka Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, zmarła dwa tygodnie później w szpitalu. Zbrodnia wstrząsnęła miastem.

W Marszu Milczenia zorganizowanym przez środowiska narodowe i patriotyczne uczestniczyły tłumy. Funkcjonariusze policji obecni na miejscu przekazali PAP, iż w zgromadzeniu uczestniczyło około 10 tysięcy osób. Zgromadzeni ruszyli ze Starego Rynku i pokonali trasę do parku Glazja, gdzie doszło do zbrodni. Zgromadzenie odbywało się w milczeniu i było chwilą wspólnej zadumy i pamięci oraz gestem wsparcia dla rodziny i bliskich Klaudii K.

Wiele osób niosło białe róże, część biało-czerwone flagi albo flagi z emblematami środowisk narodowych i patriotycznych.

Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem

Polecamy

KRAJ I ŚWIAT

Śmierć Tadeusza Dudy. Policja podaje szczegóły

3 lipca 2025

Małopolska policja oświadczyła w czwartek (3 lipca), iż ciało poszukiwanego Tadeusza Dudy patrol policyjny odnalazł tuż po jego śmierci. Sekcja...

Czytaj więcejDetails

Akt oskarżenia obejmujący m.in. byłego dyrektora w Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim

3 lipca 2025

Tusk: Nie pozwolimy sparaliżować Straży Graniczej

2 lipca 2025

W miejscu tragedii uczestnicy wbili drewniany krzyż, który nieśli przez całą trasę marszu. Składali przy nim kwiaty i zapalali znicze. Zgromadzenie przebiegło w bardzo pokojowej atmosferze, nie odnotowano żadnych incydentów. Na koniec zgromadzeni odśpiewali hymn państwowy. Organizatorzy przed rozwiązaniem zgromadzenia podziękowali uczestnikom. Mówili m.in., iż w takich chwilach nie są istotne barwy polityczne i podziały. Wspomnieli o nocnej tragedii w Nowem k. Świecia, gdzie od ciosu nożem zmarł 41-latek. O zabójstwo podejrzewany jest 29-letni Kolumbijczyk.

Zabójstwo 24-latki w Toruniu

Klaudia K. zmarła w piątek, 27 czerwca, po dwóch tygodniach od ataku. Sekcja zwłok wykazała, iż przyczyną śmierci był uraz mózgu. 19-letni Wenezuelczyk zadał kobiecie kilkanaście ciosów nożem. Ujawniono co najmniej kilkanaście ran kłutych w okolicy głowy, szyi oraz klatki piersiowej, a także rany o charakterze obronnym na dłoniach zmarłej. Jako wstępną przyczynę śmierci wskazano uraz mózgu.

Z wcześniejszych ustaleń śledztwa wynika, iż wracająca z pracy Klaudia K. około godz. 1 w nocy w parku została zaatakowana przez 19-latka. Policję o zdarzeniu powiadomił świadek, który usłyszał wołanie o pomoc i wybiegł z domu, płosząc napastnika.

Klaudii K. udzielono pomocy medycznej i przewieziono ją do szpitala. Po krótkim pościgu policjanci kilka ulic dalej zatrzymali 19-letniego obywatela Wenezueli Yomeykerta R.S. Zatrzymany był nietrzeźwy – w wydychanym powietrzu miał 1,2 promila alkoholu.

Prokurator 13 czerwca przedstawił Yomeykertowi R.S. zarzut usiłowania zabójstwa. Podejrzany odmówił ustosunkowania się do zarzutu, odmówił składania wyjaśnień i odpowiadania na pytania.

Prokurator ze względu na obawę ucieczki obcokrajowca i grożącą mu surową karę złożył do Sądu Rejonowego w Toruniu wniosek o zastosowanie aresztu. Sąd przychylił się do wniosku i aresztował Yomeykerta R.S na trzy miesiące. W najbliższych dniach spodziewane jest kolejne przesłuchanie mężczyzny i ogłoszenie mu zmodyfikowanego zarzutu – najprawdopodobniej zarzutu zabójstwa.

Idź do oryginalnego materiału