Polacy masowo dostają takie niepojące maile od "Blika". Nowy sposób oszustów jest całkiem sprytny

5 godzin temu
O oszustwach z użyciem Blika słyszeliśmy już wiele razy, ale tym razem mowa o innej formie scamu. Ktoś dosłownie poszywa się pod Blika. Przestępcy rozsyłają maile zatytułowane: "Podejrzenie oszustwa na koncie Blik". Wygląda to na tyle przekonująco, iż wiele osób może się na to dać nabrać i stracić pieniądze.


Jednak już sam tytuł maila jest podejrzany, bo nikt z nas nie ma konta Blik: to po prostu metoda płatności. Wygodna i szybka, dlatego też bardzo popularna, więc oszuści mają większe szansę na znalezienie potencjalnych ofiar.

Co jest w samej treści maila? Przede wszystkim duże, znane logo, które sugeruje, iż to oficjalna wiadomość. "W związku z podejrzaną aktywnością na Twoim koncie BLIK, dostęp do konta został ograniczony z powodu podejrzenia oszustwa. Bez Twojej reakcji dostęp do Blik może zostać przerwany" – czytamy dalej.

"Podejrzenie oszustwa na koncie Blik". Takie maile od oszustów to zwykła ściema


Następnie oszuści "proszą" nas o podjęcie kilku kroków na "stronie Blik". Przede wszystkim kliknięcie przycisku, który przenosi nas do nowej strony, na której już wyłudzane są nasze dane (trzeba uzupełnić formularz do faktury i wnieść opłatę). jeżeli nic tam nie wpisaliśmy, to możemy spać spokojnie.

"Cyberprzestępcy oczekują podania danych kontaktowych w zamian możliwość dalszego korzystania z usługi. Przycisk w treści maila prowadzi do strony wyłudzającej dane oraz kod BLIK. Pamiętajcie, iż BLIK służy wyłącznie do płacenia. Potwierdzając transakcję w aplikacji bankowej sprawdzajcie, czy opis i kwota są poprawne" – podaje CERT.



Jeśli dostaliśmy taki mail, możemy go zgłosić na dedykowanej temu stronie CERT. Ostatnio oszuści wysyłali też lipne faktury podszywając się pod serwis Booking.

Nie wszystkie otrzymywane przez nas maile muszą być zawirusowane lub być próbą oszustwa, ale zawsze podchodźmy do nich sceptycznie i najpierw dwa razy przemyślmy, zanim w coś klikniemy. Najprościej jest zadzwonić do biura obsługi (banku, instytucji, firmy, zależy, kto pisze), by zweryfikować, czy na pewno coś nam wysyłali.

Idź do oryginalnego materiału