Słynny prokurator z serialu "Sędzia Anna Maria Wesołowska" trafi za kratki!

2 lat temu

Artur Łata zyskał na popularności za sprawą paradokumentu “Sędzia Anna Maria Wesołowska”, który przez długie lata emitowany był na antenie TVN. Mężczyzna był nie tylko aktorem, ale również adwokatem. Okazuje się, iż został skazany na karę więzienia w zawieszeniu. Co takiego uczynił?

Serial “Sędzia Anna Maria Wesołowska”

Jeśli chodzi o show, było one kręcone w latach 2006-2011. Większość Polaków widziała przynajmniej jeden z odcinków, bowiem serial emitowany jest po dzień dzisiejszy (mowa o starych odcinkach – produkcja już się zakończyła). Widzowie do tego stopnia pokochali paradokument, iż doczekał się on kontynuacji. Od 2019 roku emitowany jest na antenie TTV. Głównymi bohaterami w pierwotnej wersji byli sędzia Anna Maria Wesołowska, obrońca Magdalena Wilk i prokurator Artur Łata. Cała ta trójka w prawdziwym życiu również pracuje w sądzie.

Wyrok wyda sędzia Anna Maria Wesołowska! pic.twitter.com/EipMgkmBsh

— AW08 (@AW084) March 29, 2022

Czym w prawdziwym życiu zajmuje się serialowy prokurator?

Na ekranach telewizorów mogliśmy podziwiać Łatę w roli prokuratora. W realnym życiu poza aktorstwem trudnił się jako adwokatura. Jednak patrząc na czyny, których się dopuścił, chyba nie była to adekwatna ścieżka… Portal WP Teleshow informuje, iż Artur dopuścił się wielu oszustw. Kiedy sprawy zaczęły wychodzić na światło dzienne, adwokata zawieszono w wykonywaniu obowiązków służbowych. Czego tak dokładnie się dopuścił? Otóż miał przyjmować zlecenia, pobierać pieniądze, a następnie nie podejmować żadnych działań związanych z prowadzeniem sprawy. Jedną z osób poszkodowanych jest pan Roman B., który w rozmowie z Gazetą Wrocławską wyznał:

Już w czasie zawieszenia przyjął ode mnie sprawę. Zapłaciłem mu prawie 80 tys. zł, a on nic nie zrobił. Dopiero niedawno dowiedziałem się, iż jest zawieszony. Mecenas Łata miał poprowadzić sprawę o odroczenie wykonania kary za oszustwa.

Twitter

Adwokat Artur Łata z wyrokiem

Mecenas nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Twierdz również, iż nie przyjmował zleceń w czasie, kiedy był zawieszony. W rozmowie z lokalnym dziennikiem tak się tłumaczył:

Nie przyjąłem żadnego zlecenia w czasie, gdy mnie zawieszono. Nie dostałem prawie 80 tys. zł tylko znacznie mniej. W sprawie tego pana robiłem to, co do mnie należało jako do adwokata. (…) Zrobiono mi świństwo. Swoje obowiązki wykonywałem rzetelnie.

Twitter

W sprawie zapadł wyrok. Sąd skazał Łatę na półtora roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Z kolei Okręgowa Rada Adwokacka we Wrocławiu zawiesiła mu uprawnienia do wykonywania zawodu. Mężczyzna musiał również zwrócić pokrzywdzonym pieniądze, które od nich pobrał.

Idź do oryginalnego materiału