Ślub pod palmami, a potem śmierć w kaplicy. Piekło 23-latki na wyspie marzeń
Zdjęcie: Michaela M. zniknęła bez śladu na Filipinach po ślubie przyjaciół.
Uśmiechnięta, w sukience, pod palmami. Przyjechała, by świętować miłość. Dwa dni po ślubie przyjaciół zaginęła bez śladu. Michaela M., 23-latka z Berlina, została brutalnie zgwałcona i zamordowana na filipińskiej wyspie Boracay. Miała wrócić do domu – zamiast tego, jej bliscy walczą dziś o sprowadzenie ciała i godny pochówek w ojczyźnie.