Nowoczesna technologia niesie firmom nie tylko rozwój, ale i poważne zagrożenia, związane z potencjalnymi cyberatakami. Jak informuje Flowberg IT, aż 89% organizacji ma poważne luki w ochronie danych, a 76% firm doświadczyło co najmniej jednego ataku ransomware w 2022 r. 36% spośród nich nie odzyskało danych po przeprowadzonym cyberataku. Jednym ze słabych punktów, jakie mogą stać się furtką do kradzieży danych, są słabe hasła.
Choć cyberprzestępcy wykorzystują do swoich ataków luki oraz błędy w systemach i zabezpieczeniach, nie należy ignorować faktu, iż to czynnik ludzki jest najsłabszym ogniwem w całym tym schemacie. Przed całkowitą utratą danych skutecznie ochroni utworzenie solidnej, najlepiej nienaruszalnej, kopii zapasowej. Z jej ofertą można zapoznać się na stronie flowbergitp.pl. Jednak najwygodniejszym rozwiązaniem jest zadbanie o minimalizację potencjalnych zagrożeń, zwłaszcza tych, za które odpowiada człowiek.
Flowberg IT radzi: mocne hasło kluczem do bezpieczeństwa
Trudno uwierzyć, iż Polacy jednocześnie nie mają zaufania do bezpiecznego przechowywania danych przez różnego rodzaju instytucje, a zarazem sami tak bardzo nie dbają o zabezpieczenia na własnych komputerach. Warto zdać sobie sprawę z tego, iż to właśnie nieostrożne nawyki są odpowiedzialne za lwią część cyberataków. Ogromną zmorą są słabe hasła, które nie stanowią praktycznie żadnej przeszkody do pokonania przez hakerów.
- Ludzie mają tendencję do tworzenia haseł, które są zdecydowanie za słabe. Żeby łatwiej je zapamiętać, korzysta się z pełnych polskich słów, co najwyżej połączonych z cyfrą – pisze na swojej stronie internetowej Flowberg IT.
Specjaliści z dziedziny IT wskazują tym samym, iż jedną z przyczyn słabych haseł są problemy z ich zapamiętaniem. Dlatego Polacy – czy to na swoich prywatnych urządzeniach, czy to na firmowych – wymyślają proste hasła, które łatwo pozostają w pamięci, nawiązują do imienia, daty urodzenia, nazwy firmy itp.
Według statystyk podanych na stronie dailyweb.pl wciąż często stosowane są hasła składające się z prostych ciągów cyfr. Od dawna jednak głośno mówi się o tym, by z takich rezygnować. Co więcej, jedynie 24% osób biorących udział w ankiecie na temat bezpieczeństwa w sieci była w stanie podać przykład silnego hasła.
Drugim powodem, dla którego hasła często są słabe, jest coraz większa liczba programów, które wymagają od nas użycia tego zabezpieczenia. Są to już nie tylko skrzynki emailowe czy konta w mediach społecznościowych. Hasła stosowane są w bankach, urzędach, na forach internetowych, portalach zakupowych itp. Taka mnogość miejsc wiąże się z tym, iż albo stosuje się wszędzie tak samo brzmiące zabezpieczenie, albo jedynie nieznacznie się je modyfikuje. Są jednak inne metody, by móc sprawnie żonglować silnymi hasłami, choćby wtedy, gdy jest ich całkiem sporo.
- Same hasła mogą być zapisane w formie fizycznej i być w posiadaniu pracownika oraz jego przełożonego. Rozwiązaniem, które pozwala na zarządzanie silnymi hasłami tylko przez pracownika, są tzw. menedżery haseł. Tego typu programy (np. LastPass, 1Password) pozwalają na generowanie bardzo złożonych haseł, które różnią się dla wszystkich zakładanego konta – tłumaczy ekspert z firmy Flowberg IT.
Specjalista wyjaśnia dalej, iż takie rozwiązanie wymaga zapamiętania jedynie jednego hasła. Cała reszta bowiem znajduje się w specjalnym menedżerze, który pełni funkcję sejfu. Oczywiście należy zadbać o to, by to jedno jedyne hasło do zapamiętania było jak najsilniejsze.
Nie tylko hasło. Flowberg IT ostrzega
Nawet najlepsze hasło może nie wystarczyć, jeżeli nie stosujemy innych zabezpieczeń. Okazuje się, iż tylko 71% Polaków stosuje program antywirusowy, który powinien być podstawowym narzędziem ochrony. A bez skutecznych zabezpieczeń w dużo prostszy sposób możemy stać się ofiarą cyberataku.
Flowberg IT wymienia jeszcze dwa zagrożenia wynikające ze słabości czynnika ludzkiego. Są to strony wyłudzające dane oraz przypadkowa utrata danych.
- Mowa tutaj o stronach, które, podszywając się pod znane i często używane strony internetowe, mają na celu wyłudzić dane, co jest niebezpieczne w przypadku osób prywatnych, a w przypadku danych firmowych może zakończyć się prawdziwą katastrofą – tłumaczy ekspert z Floweberg IT. – To samo tyczy się korzystania ze skrzynki mailowej, na którą mogą przychodzić wiadomości zawierające SPAM lub podejmujące próbę phishingu. W tej kwestii najlepszym rozwiązaniem jest odpowiednie przeszkolenie pracowników z zakresu bezpieczeństwa IT – dodaje.
Przypadkowa utrata danych co prawda nie doprowadzi do tego, iż informacje trafią w niepowołane ręce, ale może usunąć istotne efekty pracy. A to automatycznie przełoży się na straty dla firmy. W takim wypadku warto zadbać o narzędzia, które automatycznie wykonują backup.
- O ile większość programów oferuje w tej chwili funkcję automatycznego zapisu, tak część z nich przez cały czas wymaga wykonania tej czynności manualne. Warto na to uczulić pracowników, ponieważ może to się wiązać z utratą postępu nad danym zadaniem, co przekłada się bezpośrednio na straty dla firmy. Rozszerzeniem tej odpowiedzialności powinno być okresowe archiwizowanie plików z komputera, czyli tworzenie tzw. backupu, który pozwala na odtworzenie utraconych przypadkowo plików – wyjaśnia specjalista na stronie Flowberg IT.
Więcej informacji na stronie: https://flowbergit.pl/
Źródło: biznes24, dailyweb.pl, flowbergit.pl
Fot. za supergeek.fr