Skatował na śmierć 3,5-letniego synka. Sąd wydał wyrok

2 godzin temu
Zdjęcie: fot. Shutterstock


Dożywocie dla ojca i 25 lat więzienia dla matki - taki wyrok wydał Sąd Okręgowy w Radomiu wobec rodziców skatowanego na śmierć 3,5-letniego Kuby. Ojciec zgotował synkowi prawdziwe piekło, a matka nie reagowała. Wyrok jest nieprawomocny.


Ojciec chłopca Patryk W., oskarżony o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem swojego syna Jakuba, został skazany na dożywocie. Mężczyzna odpowiadał przed sądem także za posiadanie i udzielanie substancji psychotropowych.

Matka chłopca - Kinga Ł. została skazana na 25 lat więzienia. Jest oskarżona o pomocnictwo do zabójstwa syna ze szczególnym okrucieństwem. Kobieta, widząc zachowanie Patryka W. dopuszczała do tego i zaniechała udzielania pomocy dziecku. Dopuszczała też, żeby ojciec znęcał się nad Kubą.

Wyrok jest nieprawomocny. "Decyzję co do ewentualnej apelacji zapadnie po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem" - powiedziała Syk-Jankowska.

Proces ws. zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem 3,5-letniego Kubusia rozpoczął się w październiku ub. roku. Ze względu na charakter sprawy, sąd utajnił rozprawy.

W połowie lutego 2022 r. skatowanego Kubusia z Garbatki Letniska w pow. kozienickim przywiozło do radomskiego szpitala pogotowie. Dziecko z zatrzymaniem krążenia i urazem głowy trafiło na oddział neurochirurgii szpitala. Zostało poddane operacji usunięcia krwiaka mózgu. Od początku stan 3,5-latka lekarze określali jako krytyczny. Po kilku tygodniach chłopiec zmarł.

Śledczy przedstawili 26-letniemu wówczas ojcu chłopca, Patrykowi W. zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, znęcania się nad dzieckiem oraz udzielenia innym osobom, w tym również partnerce, amfetaminy. Kinga ł., 26-letnia matka Kuby usłyszała z kolei zarzuty pomocnictwa do zabójstwa oraz znęcania się nad dzieckiem.

Według śledczych od listopada 2020 do lutego 2022 r. Patryk W. znęcał się nad swoim synkiem. Rzucał 3,5-latkiem o ścianę, podłogę i drewniany stelaż łóżka. Bił go także pasem, wykręcał dłonie i palce. Na akty przemocy i znęcania się nad dzieckiem nie reagowała matka. Razem z ojcem chłopca głodziła go, zamykała w ciemnej łazience, groziła, iż odda go do domu dziecka.

Podczas przesłuchań w prokuraturze ojciec nie przyznał się do winy. Stwierdził, iż – oprócz kilku klapsów za przewinienia – nie stosował wobec chłopca przemocy. Matka przyznała, iż nie sprzeciwiała się agresywnym zachowaniom partnera i nie zawiadamiała też policji. Jednak - zdaniem śledczych - kobieta składając wyjaśnienia, starała się umniejszać swój udział w przestępczych działaniach.

Kinga Ł. już wcześniej miała problemy z opieką nad dziećmi. Kobieta ma jeszcze kilkoro innych dzieci - ze związku z Patrykiem W. i z poprzednim partnerem. W chwili zatrzymania w 2022 r. kobieta była w kolejnej ciąży. W 2021 r. najpierw pozbawiono ją władzy rodzicielskiej w stosunku do najstarszego syna, a następnie ją jej ograniczono. Rodzina była pod opieką kuratorów sądowych, którzy zmieniali się, bo rodzina często się przeprowadzała.

Od lutego 2022 r. Kinga Ł. i Patryk W. przebywają w aresztach śledczych. Dzieci trafiły do rodzin zastępczych. (PAP)

Idź do oryginalnego materiału