Skandal w Czerniejewie: Defibrylator bez elektrod!

1 dzień temu

W czwartek rano doszło do niepokojącego incydentu związanego z użyciem defibrylatora AED (Automatycznego Defibrylatora Zewnętrznego) w Czerniejewie. Strażacy z miejscowej OSP zostali zadysponowani do nagłego zatrzymania krążenia. Kiedy ratownik przybył do hali sportowej, gdzie znajduje się AED, spotkał się z szokującą sytuacją: urządzenie nie zawierało elektrod niezbędnych do jego użycia.

Informację na ten temat podał w mediach społecznościowych:

Szok i niedowierzanie. Dzisiejszy poranny wyjazd Straży do Nagłego Zatrzymania Krążenia. Udałem się do hali sportowej w Czerniejewie, skąd wziąłem AED. Przy próbie użycia – oczy pełne rozczarowania. Brak elektrod do AED. Brawo dla osoby odpowiedzialnej za stan sprzętu w Czerniejewie. Urządzenie nie nadaje się do użytku.

Nie wiadomo, czy elektrody zostały wcześniej zużyte i nie uzupełniono ich zapasu, czy też ktoś je ukradł. Tak czy inaczej, sytuacja jest skandaliczna i naraża życie potencjalnych poszkodowanych. AED bez elektrod staje się bezużyteczne – mimo iż wygląda na sprawne, nie może zostać uruchomione ani zastosowane w sytuacji krytycznej.

Defibrylatory AED są umieszczane w przestrzeni publicznej właśnie po to, by zwiększyć szanse przeżycia osób z nagłym zatrzymaniem krążenia. Ich skuteczność zależy nie tylko od lokalizacji, ale przede wszystkim od pełnego i aktualnego wyposażenia. choćby kilkadziesiąt sekund opóźnienia w podaniu impulsu elektrycznego może przesądzić o życiu człowieka.

Ten incydent powinien być sygnałem alarmowym dla wszystkich zarządców obiektów, w których znajdują się defibrylatory. Regularne kontrole stanu urządzeń, sprawdzanie dat ważności elektrod i baterii oraz natychmiastowe uzupełnianie braków to nie kwestia formalności, ale odpowiedzialności za ludzkie życie.

Władze gminy oraz zarządcy hali sportowej powinni pilnie wyjaśnić sytuację i podjąć działania, które zapobiegną podobnym zaniedbaniom w przyszłości.

Idź do oryginalnego materiału