Skandal na Mazowszu. Wykręciła 5 razy numer telefonu. Teraz stanie przed sądem

1 godzina temu

Policja z Mazowsza alarmuje o skandalicznej serii nadużyć numeru alarmowego 112. Mieszkanka powiatu wyszkowskiego aż pięciokrotnie w ciągu jednej doby zgłaszała rzekomy konflikt sąsiedzki, twierdząc, iż grozi jej niebezpieczeństwo. Za każdym razem funkcjonariusze przyjeżdżali na miejsce – i za każdym razem nie stwierdzali żadnego zagrożenia.

Fot. DALL·E 3 / Warszawa w Pigułce

Po czwartej interwencji policjanci skierowali wniosek o ukaranie do sądu. Kolejne wezwanie było już podstawą do sporządzenia następnego wniosku. Teraz kobieta poniesie konsekwencje za uporczywe blokowanie numeru alarmowego.

Fałszywe zgłoszenia blokują realną pomoc

Służby przypominają jednoznacznie: numer 112 służy wyłącznie do zgłaszania sytuacji REALNEGO zagrożenia. Każdy telefon traktowany jest poważnie, a dyspozytorzy i funkcjonariusze muszą reagować natychmiast.

Nieuzasadnione zgłoszenia:

  • blokują linię alarmową,

  • opóźniają reakcję na prawdziwe dramaty,

  • angażują patrol, który w tym czasie mógłby ratować życie komuś innemu.

W praktyce oznacza to, iż czyjś fałszywy telefon może kosztować drugą osobę zdrowie lub życie.

Policja: to nie żart – to wykroczenie, za które grożą surowe kary

Jak podaje Kodeks Wykroczeń, wywołanie niepotrzebnych czynności służb lub fałszywy alarm to zachowanie podlegające poważnym sankcjom. Za uporczywe blokowanie numeru alarmowego grozi:

  • areszt,

  • ograniczenie wolności,

  • wysoka grzywna.

Policjanci podkreślają: jeżeli ktoś celowo „zajmuje linię” dla kaprysu, złośliwości czy chęci zwrócenia uwagi, poniesie konsekwencje prawne.


112 to linia ratująca życie

Służby apelują, by pamiętać o jednej zasadzie:
dzwoń tylko wtedy, gdy sytuacja naprawdę wymaga natychmiastowej interwencji.

Nieuzasadniony alarm:

  • opóźnia ratowanie ofiar wypadków,

  • może sparaliżować działania służb,

  • marnuje pieniądze podatników.

Wyszkowscy policjanci dali jasny sygnał: nadużywanie numeru 112 nie będzie tolerowane. Seria pięciu fałszywych zgłoszeń w jeden dzień skończyła się dla mieszkanki poważnymi konsekwencjami. To ostrzeżenie dla wszystkich, którzy traktują alarmowe połączenia jak miejsce do zgłaszania błahostek.

Idź do oryginalnego materiału