Sąsiedzi zareagowali w porę. Policjanci uratowali schorowane małżeństwo przed wychłodzeniem w Nowym Sączu

1 godzina temu

Czujność mieszkańców jednego z nowosądeckich osiedli i szybka reakcja sądeckich dzielnicowych zapobiegły tragedii. Starsze, schorowane małżeństwo znalazło się w niebezpiecznej sytuacji po awarii centralnego ogrzewania, a w domu robiło się coraz zimniej. Dzięki jednemu telefonowi pomoc dotarła na czas.

Czytaj również: Nowy Sącz. Gabinety pełne wielkich planów. Festiwale, jubileusze i olimpijskie inwestycje na stole u marszałka Kozłowskiego

Brak dymu z komina zaniepokoił sąsiadów

24 listopada sądeccy dzielnicowi otrzymali niepokojący sygnał od mieszkańców, którzy zauważyli, iż od kilku dni z komina domu starszego małżeństwa nie wydobywa się dym. Spadek temperatur wzbudził obawy, iż seniorzy mogą przebywać w nieogrzewanych pomieszczeniach. Policjanci natychmiast pojechali pod wskazany adres.

Na miejscu okazało się, iż schorowane małżeństwo nie było w stanie samodzielnie uzupełnić wody w instalacji centralnego ogrzewania, przez co nie mogli rozpalić w piecu. Brak ogrzewania przy niskich temperaturach stwarzał realne zagrożenie dla ich zdrowia i życia.

Dzielnicowi nie tylko sprawdzili, ale i pomogli

Mundurowi nie ograniczyli się do interwencji. W wiadrach przynieśli wodę i uzupełnili jej stan w instalacji, przynieśli także drewno na opał. Po chwili w piecu znów zapłonął ogień, a w domu zaczęło robić się ciepło. Policjanci sprawdzili także instalację – wszystko działało już prawidłowo.

Seniorzy otrzymali również informacje, gdzie mogą szukać dalszego wsparcia i pomocy instytucjonalnej, by podobna sytuacja nie powtórzyła się w przyszłości.

Akcja „Zima” trwa w całym regionie

Od 1 listopada sądeccy policjanci prowadzą działania prewencyjne „Zima”, których celem jest ochrona osób najbardziej narażonych na skutki niskich temperatur. Codziennie kontrolowane są miejsca, w których mogą przebywać osoby bezdomne, samotne i nieporadne życiowo – m.in. pustostany, ogródki działkowe, klatki schodowe, dworce i przystanki, zwłaszcza nocą.

Policja reaguje także na każdy sygnał od mieszkańców, bo to właśnie takie zgłoszenia często pozwalają dotrzeć z pomocą na czas.

Jeden telefon może uratować życie

Funkcjonariusze apelują, by nie być obojętnym wobec osób znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej. Szczególną uwagę warto zwracać na samotnych seniorów, osoby nietrzeźwe przebywające w nieogrzewanych pomieszczeniach oraz ludzi bez dachu nad głową.

W sytuacji zagrożenia wystarczy zadzwonić pod numer alarmowy 112 lub 986. Ten jeden telefon – jak pokazuje ten przypadek z Nowego Sącza – naprawdę może uratować czyjeś życie.

Idź do oryginalnego materiału