Samochód zginął z parkingu. Kierowca zgłosił kradzież, ale sytuacja miała zupełnie inne wyjaśnienie

pultusk24.pl 3 godzin temu
Do nietrypowego zdarzenia doszło w Garwolinie, w niedzielę 24 sierpnia. Kierowca powiadomił służby, iż jego pojazd został skradziony. Okazało się jednak, iż ta sytuacja ma zupełnie inne wyjaśnienie. Po godzinie 12:00 funkcjonariusze policji z Garwolina otrzymali zgłoszenie o kradzieży Skody parkingu. Policjanci ustalili, iż jednak nie doszło do kradzieży, a pojazd znajduje się w podziemnym garażu. Auto samoistnie się stoczyło, uszkodziło bramę wjazdową, która częściowo się zamknęła, ukrywając samochód przed wzrokiem przechodniów.

Sytuacja mogła skończyć się znacznie gorzej – niezabezpieczony samochód może przejechać choćby kilkadziesiąt metrów, kończąc jazdę na słupie, ogrodzeniu lub innym aucie. Policja przypomina, iż zgodnie z przepisami obowiązkiem kierowcy jest zabezpieczenie pojazdu przed możliwością uruchomienia przez osoby niepowołane podczas postoju oraz przed jego samoczynnym przemieszczeniem.


Źródło: KPP Garwolin
Idź do oryginalnego materiału