Ustalenia i wnioski po sekcji zwłok jednoznacznie pozwalają na zmianę zarzutów podejrzanym – wobec ojczyma na zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, a wobec matki dziecka rozważany jest zarzut o pomocnictwo do zabójstwa – poinformował dziś, tj. 10 maja zastępca prokuratora generalnego Krzysztof Sierak.
W środę w Zakładach Medycyny Sądowej w Katowicach odbyła się sekcja zwłok 8-letniego Kamila.
Biegli po jej przeprowadzeniu ustalili, iż przyczyną zgonu Kamila Mrozka stały się rozległe oparzenia ciała, w przebiegu którego doszło do wstrząsu pooparzeniowego, infekcji ogólnoustrojowej, a ostatecznie doszło do niewydolności wielonarządowej
– powiedział zastępca prokuratora generalnego Krzysztof Sierak.
Dodał, iż według biegłych istnieje „bezpośredni związek przyczynowo – skutkowy między spowodowanymi obrażeniami a zgonem pokrzywdzonego”.
Zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem
„Ustalenia i wnioski po sekcyjne jednoznacznie pozwalają na zmianę zarzutów podejrzanym – ojczymowi i matce dziecka – na zarzuty wobec ojczyma dokonania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, a wobec matki rozważany jest zarzut o pomocnictwo do zabójstwa” – zaznaczył Sierak.
Długotrwała gehenna chłopca
Z zeznań świadków oraz ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, iż zdarzenie z 29 marca nie było zdarzeniem incydentalnym.
Ustalono, iż ojczym od dłuższego czasu znęcał się nad Kamilem, bił go po całym ciele, kopał, rzucał o podłogę, przypalał papierosami
– powiedział prokurator.
Dodał, iż dziecko wielokrotnie uciekało z miejsca zamieszkania.
Skatowany na śmierć, bo zrzucił telefon
– W toku dotychczas ustalono, iż 29 marca ojczym dziecka siłą zabrał je pod prysznic, rozebrał i polewał wrzącą wodą, rzucał o podłogę oraz uderzał prysznicem, a następnie zabrał do kuchni, gdzie rzucił na rozgrzany piec węglowy. Powodem tego agresywnego zachowania było rzucenie przez dziecko telefonu sprawcy ze stołu na podłogę. Dziecko doznało ciężkich obrażeń ciała zagrażających życiu
– relacjonował Sierak.
Katowany przez ojczyma ośmiolatek był od 3 kwietnia leczony w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Zmarł w poniedziałek rano na skutek postępującej niewydolności wielonarządowej, do której doprowadziła poważna choroba oparzeniowa i ciężkie zakażenie całego organizmu, spowodowane rozległymi, długo nieleczonymi ranami oparzeniowymi.
Matka Kamila miała pomagać swojemu mężowi, nie reagując i nie chroniąc syna. Obrażenia dziecka objęły 25 proc. ciała, w tym całą twarz, tułów, ręce i nogi.
Ministerstwo chce obiektywnego śledztwa i przekazuje sprawę do Gdańska
Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro poinformował, iż śledztwo ws. śmierci 8-letniego Kamila przekazano do Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.
Ziobro zaznaczył, iż sprawą zajmie się prokuratura, która „będzie mogła zagwarantować adekwatny dystans i obiektywizm w prowadzeniu tego śledztwa, w wyjaśnieniu wszystkich okoliczności, wszystkich wątków tej tragicznej historii”.
Do tej pory śledztwo w sprawie śmierci Kamila prowadziła Prokuratura Okręgowa w Częstochowie.
Polecamy
Prof. Hołyst: Ojczym i matka zmarłego Kamilka będą prześladowani w więzieniu; dzieciobójcy należą do najniższej hierarchii wśród skazanych
Ojczym i matka zmarłego Kamilka będą prześladowani w więzieniu, ponieważ przestępcy seksualni i dzieciobójcy należą do najniższej hierarchii wśród skazanych...
Czytaj więcej