Ruszył proces 58-latka oskarżonego o zabójstwo byłej żony w Biłgoraju

5 godzin temu
Zdjęcie: Ruszył proces 58-latka oskarżonego o zabójstwo byłej żony w Biłgoraju


Przed Sądem Okręgowym w Zamościu rozpoczął się w poniedziałek (08.09) proces 58-latka oskarżonego o zabicie w lipcu ub.r. byłej żony w Biłgoraju – podaje Polska Agencja Prasowa. Według ustaleń zadał jej co najmniej 60 ciosów nożem, po czym próbował doprowadzić do eksplozji, odkręcając gaz i rozlewając benzynę. Grozi mu dożywocie.

W pierwszym dniu procesu Wiesław H. nie przyznał się do popełnienia obu zarzuconych mu czynów. Zasłaniał się niepamięcią i sugerował, iż sprawcą zdarzenia mógł być partner jego byłej żony. Mężczyzna już nie żyje. – Nie wyobrażam sobie nawet, żebym chciał wysadzić ten budynek – dodał.

Zwracał uwagę na swoje problemy psychiczne. – Ale jak sąd uzna, iż to ja (byłem) sprawcą, to też to przyjmę – powiedział. Oskarżony dodał, iż 30 lat byli małżeństwem. – Wszyscy ją kochaliśmy – podkreślił.

Wiesław H. wskazywał na konflikty rodzinne, majątkowe i finansowe między nimi. Wyjaśniał, iż po rozwodzie, w ich domu rodzinnym osoby trzecie mogły przebywać tylko za obopólną zgodą, dotyczyło to zwłaszcza partnerów. – Jak on był, to mogło mnie to ruszyć – dodał.

CZYTAJ: Prokuratura: zabezpieczono szczątki drona, który spadł koło Terespola

Podczas poniedziałkowej rozprawy przesłuchano także pierwszych świadków. Kolejną rozprawę zaplanowano 15 września br.

Prokuratura Okręgowa w Zamościu oskarżyła 58-latka o zabicie byłej żony w lipcu 2024 r. w Biłgoraju. Według ustaleń zadał swojej byłej żonie co najmniej 60 ciosów nożem, m.in. w szyję, tułów, ręce i nogi. Kobieta zmarła w wyniku krwotoku.

Śledczy oskarżyli go również o sprowadzenie zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach. Ustalili, iż mężczyzna odkręcił zawór pieca gazowego i rozlał w piwnicy benzynę. Doprowadziło to do ulatniania się gazu i stwarzało realne zagrożenie eksplozją lub pożarem, a także zawaleniem się budynku mieszkalno-usługowego przy ul. Kościuszki w Biłgoraju.

W czasie śledztwa mężczyzna nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia. – Po tym zdarzeniu zamierzał odebrać sobie życie, ale został powstrzymany przez córkę. Z obrażeniami trafił do szpitala – informowała prokuratura.

CZYTAJ: Brutalnie pobił znajomego. 34-latek w areszcie [ZDJĘCIA, WIDEO]

Według relacji oskarżonego piecyk gazowy musiał mieć usterkę techniczną, ale mężczyzna ostatecznie odmówił w tym kontekście składania wyjaśnień.

Z opinii psychiatrów i psychologa wynika, iż w czasie popełnienia przestępstwa Wiesław H. był zdolny do rozumienia znaczenia czynów, ale miał znacznie ograniczoną zdolność kierowania swoim postępowaniem.

Oskarżonemu grozi dożywocie.

Polska Agencja Prasowa / RL / opr. LisA

Fot. pexels.com

Idź do oryginalnego materiału