Była parlamentarzystka Ruby Dhalla została w piątek zdyskwalifikowana z wyścigu o przywództwo Partii Liberalnej po tym, jak komisja wyborcza partii uznała, iż naruszyła liczne zasady.
Dhalla odrzuciła tę decyzję, która zapadła zaledwie pięć dni po tym, jak kandydaci wpłacili ostatnią ratę wpisowego w wysokości 350 tysięcy dolarów, oraz trzy dni przed debatą kandydatów w Montrealu. Stwierdziła, iż partia celowo wyeliminowała ją z rywalizacji, nie chcąc dopuścić do jej zwycięstwa.
Dyrektor krajowy partii Azam Ishmael, w oświadczeniu opublikowanym w piątek wieczorem poinformował, iż decyzja o dyskwalifikacji zapadła jednogłośnie na wspólnym posiedzeniu komisji ds. głosowania i finansów. Komisje uznały, iż Dhalla dopuściła się dziesięciu naruszeń Krajowych Zasad Przywództwa, Zasad Głosowania oraz regulacji dotyczących finansowania kampanii.
Wśród zarzutów znalazły się m.in. rzekome naruszenia Ustawy o wyborach w Kanadzie, zatajenie istotnych informacji, błędy w raportach finansowych oraz inne nieprawidłowości związane z finansowaniem kampanii.
Ishmael podkreślił, iż dochodzenie było szczegółowe i obejmowało wywiady, kwestionariusze oraz możliwość osobistego stawienia się Dhalli przed komisjami. „Komisja ds. głosowania uznała, iż naruszenia były niezwykle poważne, przyjęła rekomendację głównego urzędnika wyborczego i na tej podstawie zdyskwalifikowała dr Dhallę zgodnie z sekcją 8(i) Krajowych Zasad Przywództwa” – napisał.
Dhalla twierdzi jednak, iż o swojej dyskwalifikacji dowiedziała się z wiadomości tekstowej jeszcze przed przesłuchaniem przez komisję. Choć formalnie złożyła wniosek o rozpatrzenie sprawy, decyzja została jej oficjalnie przekazana dopiero po tym, jak doniesienia o niej pojawiły się w CBC News.
– To smutny dzień dla demokracji i Partii Liberalnej – skomentowała. – Wyrzucili z wyścigu kolejną osobę ze społeczności imigrantów. To już nie jest partia liberalna. To partia ludzi, którzy zapomnieli, kto ją zbudował.
Nie jest to pierwszy przypadek wykluczenia kandydata z wyścigu. Wcześniej z rywalizacji został wyeliminowany poseł z Ottawy, Chandra Arya, choć partia nie podała oficjalnego uzasadnienia tej decyzji.
Dhalla nazwała stawiane jej zarzuty „sfabrykowanymi” i „bezpodstawnymi”.
– Wczoraj mówili o ingerencji zagranicznej, dziś oskarżają mnie o naruszenia finansowe. Kto wie, co wymyślą jutro? Ale jedno jest pewne, nie chcieli mnie na scenie debaty i zamierzali uniemożliwić mi udział w głosowaniu – powiedziała.
Dodała, iż według wewnętrznych sondaży jej kampanii zdobywała coraz większe poparcie i w niektórych okręgach rywalizowała z Markiem Carneyem jak równy z równym. Jej zdaniem partia postanowiła ją wykluczyć, by „zapewnić Carneyowi koronację”.
Wielu ekspertów wskazuje, iż Carney jest zdecydowanym faworytem w wyścigu o przywództwo. Według sondażu Leger przeprowadzonego na zlecenie Canadian Press, z nim na czele Liberałowie mogliby zrównać się w poparciu z Konserwatystami, co byłoby znaczącą zmianą po roku dużych strat sondażowych.
Carney dominuje także pod względem pozyskiwania funduszy. Według danych Elections Canada do 9 lutego zgromadził 1,9 miliona dolarów, podczas gdy Dhalla znalazła się na końcu stawki z kwotą 144.880 dolarów.
Dhalla zwróciła uwagę na „zastanawiający” moment, w którym pojawiły się oskarżenia. Podkreśliła, iż partia wysłała jej 27 pytań dotyczących finansów kampanii dopiero po wpłaceniu przez nią ostatniej raty wpisowego w wysokości 350 tysięcy dolarów.
– To przykre, bo dostarczyliśmy wszystkie wymagane dokumenty, choćby więcej, niż było konieczne – powiedziała. – Jestem przekonana, iż decyzja o mojej eliminacji zapadła dużo wcześniej.
Choć Dhalla formalnie może się odwołać, nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji w tej sprawie. Pomimo dyskwalifikacji w piątek wieczorem pojawiła się na zaplanowanym wcześniej spotkaniu fundraisingowym w Mississauga.
Na platformie X Dhalla odniosła się do niektórych zarzutów. Wskazała, iż jednym z podnoszonych przez partię problemów było to, iż sześć darowizn zostało przekazanych przez małżeństwo, które skorzystało ze wspólnej karty kredytowej. „To jest całkowicie LEGALNE” – napisała.
Podkreśliła również, iż darczyńcy wpłacili 21 tysięcy dolarów bezpośrednio na jej kampanię, zamiast skorzystać z dedykowanego linku, który kierował środki najpierw do partii.
– Po wykryciu tego błędu zwróciliśmy te pieniądze i poprosiliśmy darczyńców o ponowne dokonanie wpłat we adekwatny sposób – wyjaśniła. – To nie było naruszenie, tylko kolejne sfabrykowane oskarżenie mające na celu wykluczenie mnie z głosowania.
Po dyskwalifikacji Dhalli, w wyścigu o przywództwo pozostaje czterech kandydatów: były gubernator Banku Kanady Mark Carney, była minister finansów Chrystia Freeland, montrealski przedsiębiorca Frank Baylis oraz była liderka Partii Liberalnej w Izbie Reprezentantów Karina Gould.
W poniedziałek kandydaci zmierzą się w debacie francuskojęzycznej w Montrealu, a we wtorek odbędzie się debata anglojęzyczna.
Ostateczny wybór nowego lidera Partii Liberalnej nastąpi 9 marca.
Na podst. Canadian Press