Rozprawa apelacyjna Doriana S., skazanego za gwałt i morderstwo – z wyłączeniem jawności

2 godzin temu
Zdjęcie: Oskarżony Dorian S. Fot. PAP/Przemysław Piątkowski


Wtorkowa (28 października) rozprawa apelacyjna Doriana S., skazanego przez sąd pierwszej instancji na dożywocie w systemie terapeutycznym za gwałt i zabójstwo w centrum Warszawy, toczy się z częściowym wyłączeniem jawności.

Wniosek o wyłączenie jawności

Proces apelacyjny Doriana S. rozpoczął się we wtorek w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie.

Na początku rozprawy jego obrońcy wnieśli o wyłączenie jawności rozprawy, wskazując m.in. na istotny interes prywatny, charakter postępowania, czy drastyczność niektórych okoliczności. Obrońcy Doriana S. podkreślali, iż mogą zostać ujawnione okoliczności dotyczące jego życia prywatnego, intymnego, czy procesu wychowania.

Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem

Czytaj także:

LUBUSKIE

Prokuratura o potrąceniu 14-latki na os. Pomorskim

Sąd zajmie się sprawą kobiety, która w październiku 2024 roku, jadąc autem, potrąciła 14-latkę na osiedlu Pomorskim. W ubiegłym tygodniu śledczy informowali o akcie oskarżenia. 14-latka trafiła do szpitala,...

Czytaj więcejDetails

Po krótkiej przerwie przewodnicząca składu sędzia Marzanna A. Piekarska-Drążek ogłosiła, iż sąd postanowił wyłączyć jawność w części obejmującej wystąpienia stron, z uwagi na istotny interes prywatny oskarżonego i osób bliskich dla ofiary.

Zarzuty w apelacji

Następnie sędzia sprawozdawca Maciej Gruszczyński wskazał na zarzuty w apelacji, które obejmują m.in. nienależytą ocenę materiału dowodowego, czy rażącą niewspółmierność kary.

Zdaniem autorów apelacji, sędzia Paweł Dobosz, który orzekał w sądzie I instancji, brał udział w procesie jako osoba nieuprawniona.

Po przedstawieniu sprawozdania media musiały opuścić salę rozpraw.

Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem

Czytaj także:

LUBUSKIE

Atak psów w Raculi – trwa śledztwo

Trwa prokuratorskie śledztwo w sprawie śmiertelnego pogryzienia mężczyzny przez psy koło strzelnicy w Raculi. Do zdarzenia, przypomnijmy, doszło 12 października. 46-latek w wyniku odniesionych ran, zmarł w szpitalu w...

Czytaj więcejDetails

Zbrodnia przy ul. Żurawiej

Do zbrodni doszło 25 lutego 2024 r. Nagą i nieprzytomną kobietę w bramie posesji przy ul. Żurawiej w Warszawie znalazł dozorca, który wezwał pogotowie i policję. Obywatelka Białorusi w stanie krytycznym trafiła do szpitala. Zmarła 1 marca, nie odzyskawszy przytomności.

Sprawcę policja zatrzymała jeszcze w dniu napaści. Okazał się nim 23-letni wówczas Dorian S. Podczas przeszukania jego mieszkania policjanci znaleźli m.in. użyty do przestępstwa duży nóż kuchenny i kominiarkę. Mężczyzna zgwałcił kobietę, a także zrabował jej dwa telefony komórkowe, kilka kart płatniczych i portfel.

Proces ruszył w grudniu 2024 r. i w większości toczył się za zamkniętymi drzwiami. Nieprawomocne rozstrzygnięcie w tej sprawie zapadło 17 stycznia. Sąd skazał go na dożywocie w systemie terapeutycznym. Oprócz dożywocia nakazał mu też zapłatę 200 tys. zł zadośćuczynienia dla chłopaka kobiety.

Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem

Czytaj także:

KRAJ I ŚWIAT

Zbrodnia w centrum stolicy. Jest wyrok za gwałt i zabójstwo

17 stycznia 2025

Na dożywocie w systemie terapeutycznym skazał w piątek (17 stycznia) Sąd Okręgowy w Warszawie Doriana S. za gwałt i morderstwo Lizy, 25-letniej obywatelki Białorusi. Zbrodni dokonał w centrum stolicy...

Czytaj więcejDetails

W jawnej części ustnego uzasadnienia sędzia Paweł Dobosz podkreślił wtedy, iż oskarżony zgwałcił 25-latkę, dopuścił się rozboju na jej szkodę i przy użyciu przemocy, polegającej na duszeniu pokrzywdzonej doprowadził do jej śmierci. Wskazał, iż oskarżony dopuścił się tego czynu jako osoba poczytalna.

Idź do oryginalnego materiału