Postanowiłem przekonać się jak często rosyjscy dyplomaci mijają Sztab Generalny i Centralę Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Zaparkowałem na Rakowieckiej. Akurat zacząłem, w swoim ruchomym punkcie obserwacyjnym, wciągać stripsy z Żabki gdy o godzinie 11.04 pojawił się pierwszy pojazd Ambasady Rosji.
Kierowca ze względu na sytuację międzynarodową jeździ z obstawą. To prawdopodobnie uzbrojony pasażer.
W drugą stronę przejechał 30 minut później. W międzyczasie było dwóch z Białorusi, Cypr, Turcja i Norwegia. Pojechałem chwilę za nim i już wiedziałem o co chodzi. Działa jak taksówka, jeżdżąc w te i wewte. Z prawej jedno z licznych wojskowych aut, rejestracja UA, spod Sztabu Generalnego. Mogą zajrzeć kto jechał.
Znałem już mniej więcej rozkład. gwałtownie zaparkowałem naprzeciw SG. Rzut okiem w lewe lusterko, trzy, czte-ry. Są. Powstało ładne zdjęcie Rosjan na tle Sztabu Generalnego. g 11.51 Podsumowując, są tu co 17 minut.
Oczywiście, zgodnie z konwencjami, rosyjski korpus dyplomatyczny może poruszać się po mieście. I siłą rzeczy budować monitoring z setek przejazdów spod central służb. Dobrze by było jednak jednocześnie nie atakować własnych obywateli za parę zdjęć do bloga tych samych obiektów.