Policjanci przypominają, iż jazda na rolkach wymaga nauki nie tylko równowagi, ale także zasad bezpieczeństwa.
Mundurowi wzywają rodziców do większej odpowiedzialności. Po niedawnym wypadku na Bulwarach nad Sołą podkreślają, iż dziecko na rolkach musi znać zasady poruszania się w miejscach publicznych. Chodniki, alejki, a choćby plac zabaw to przestrzenie wspólne, w których nietrudno o zderzenie z pieszym czy rowerzystą.
Do groźnej sytuacji doszło na Bulwarach w Oświęcimiu. Dziesięcioletni chłopiec poruszający się na rolkach gwałtownie skręcił w bok. Wpadł prosto pod rower, który próbował go wyminąć.
„44-letnia rowerzystka z Polanki Wielkiej nie zdążyła zahamować, upadła i doznała urazu ręki oraz licznych potłuczeń. Zespół ratownictwa przewiózł ją do szpitala” – informuje aspirant sztabowa Małgorzata Jurecka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Oświęcimiu.
Brak nauki to ryzyko
Dziecko nie przewidziało skutków swojego manewru. Zabrakło mu nie tylko umiejętności technicznych, ale też podstawowej wiedzy o zasadach bezpieczeństwa w przestrzeni publicznej. Obowiązek nauki takich zasad spoczywa na opiekunach.
„Jeśli dajesz dziecku rolki, naucz je najpierw, gdzie i jak może z nich korzystać. Tłumacz, iż alejka w parku to nie tor wyścigowy. Obok poruszają się piesi, starsze osoby, dzieci na hulajnogach i rowerzyści. Wystarczy chwila nieuwagi, żeby doszło do wypadku” – wyjaśnia rzeczniczka KPP.
Funkcjonariusze apelują także, by nie zapominać o kasku i ochraniaczach. Ich brak znacząco zwiększa ryzyko poważnych urazów choćby podczas pozornie niewinnego upadku.