Rodzina zamordowanej Mai ujawnia szczegóły zbrodni. "Ciało było zmasakrowane"

4 godzin temu
Zdjęcie: zamordowana Mai, screen Youtube @UwagaTVN


Sprawa zaginięcia nastolatki, która 23 kwietnia wyszła z domu na spotkanie i już nigdy do niego nie wróciła, poruszyła nie tylko lokalną społeczność, ale również opinię publiczną w całym kraju. Rodzina dziewczyny jednoznacznie twierdzi, iż Maja przed śmiercią była torturowana, i apeluje o sprawiedliwość oraz rzetelne rozliczenie sprawcy.

W dniu zaginięcia Maja poinformowała rodziców, iż spotyka się ze znajomym, zapewniając, iż w razie jakiejkolwiek sprzeczki natychmiast wróci do domu. Nigdy jednak nie wróciła. Jej ciało odnaleziono tydzień później w zaroślach, gdzie zostało porzucone po tym, jak sprawca przetransportował je w pojemniku na śmieci.

Jak relacjonowała ciotka dziewczyny, Wioleta Jankowska, w rozmowie z „Super Expressem”, obrażenia na ciele Mai wskazują na wyjątkowe okrucieństwo. – Maja miała wybite zęby młotkiem, przy jednej dłoni brakowało palca, a ręka była zwęglona. Ciało było zmasakrowane – powiedziała, dodając, iż matka nie była w stanie obejrzeć ciała córki w całości.

Głównym podejrzanym w sprawie jest 17-letni Bartosz G., który spotkał się z Mają w dniu jej zaginięcia. Nastolatek krótko po zdarzeniu wyjechał na praktyki zawodowe do Grecji, gdzie został zatrzymany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. w tej chwili oczekuje na ekstradycję do Polski, jednak – jak informują media – nie zgodził się na uproszczoną procedurę, obawiając się reakcji społecznej.

Rodzina ofiary twierdzi, iż wcześniej dochodziło do incydentów przemocy wobec Mai ze strony podejrzanego. – Wiemy, iż wcześniej ją uderzył. To nie była pierwsza sytuacja agresji z jego strony – przyznała ciotka dziewczyny. Również matka podejrzanego w jednym ze swoich wpisów w mediach społecznościowych nie zaprzeczyła, iż między nastolatkami dochodziło do konfliktów, jednak jednocześnie próbowała relatywizować odpowiedzialność syna, co wywołało oburzenie rodziny zamordowanej dziewczyny.

Ze względu na ograniczone możliwości finansowe, rodzina Mai zorganizowała internetową zbiórkę na pokrycie kosztów pomocy prawnej. Jak zaznaczają bliscy, obawiają się wpływów i działań mających na celu ochronę podejrzanego przez jego rodzinę. – Nie stać nas na adwokatów, których oni już zatrudnili. Boimy się, iż będą mataczyć, przekupywać, manipulować. Potrzebujemy rzetelnej reprezentacji i uczciwego procesu – powiedziała Wioleta Jankowska.

Rodzina podkreśla, iż ich jedynym celem jest sprawiedliwy wyrok i pełne rozliczenie sprawcy zbrodni. W ich ocenie to nie tylko obowiązek moralny, ale również konieczność, by zapewnić Mai godne zakończenie historii, która nigdy nie powinna była się wydarzyć.

Sprawa brutalnego morderstwa 16-letniej Mai z Mławy pozostaje w toku. Rodzina, przyjaciele i społeczeństwo domagają się wyjaśnienia wszystkich okoliczności tej tragedii oraz ukarania winnych.

Zbiórka dostępna jest pod tym

Idź do oryginalnego materiału