Rektor Collegium Humanum sypie układ. “Czegoś takiego jeszcze nie widziałem w swej karierze”

1 godzina temu

Rektor Collegium Humanum sypie układ. “Czegoś takiego jeszcze nie widziałem w swej karierze”

opracowała Julia Panicz 22.03.2024

Rektorowi Collegium Humanum postawiono zarzut przyjęcia ponad miliona złotych za wystawianie dyplomów. Paweł C. liczy na zostanie świadkiem koronnym i otworzył się przed prokuraturą – ustaliła “Rzeczpospolita”.

Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach 23 lutego postawił zarzuty sześciu osobom z warszawskiej uczelni niepublicznej Collegium Humanum, w tym rektorowi Pawłowi C. Wśród absolwentów osławionej uczelni są m.in.: doradcy prezydenta Dudy Marcin Drewa i Piotr Karczewski, Bartłomiej Obajtek (brat byłego szefa Orlenu i były dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku). Collegium Humanum ukończyli także politycy PO Jacek Sutryk (prezydent Wrocławia), wiceministerka rodziny Aleksandra Gajewska, Krzysztof Gadowski (skarbnik klubu PO) czy sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii Waldemar Sługocki.

Zobacz wideo Marcin Bosacki ujawnia, kogo chciałby przesłuchać przed komisją ds. Pegasusa

“System rodem z PRL”. Rektor Collegium Humanum zeznaje przed prokuraturą

Jak dowiedziała się “Rzeczpospolita“, Paweł C. zdecydował się pójść na współpracę z prokuraturą i ujawnia nazwiska osób, które kupowały lub otrzymywały za darmo dyplomy na jego uczelni. Wśród tych osób są wpływowi politycy, biznesmeni, samorządowcy, artyści, naukowcy, policjanci, strażacy czy sportowcy. Ponadto w Collegium Humanum handlowała także doktoratami i habilitacjami.

Z informacji dziennika wynika także, iż uczelnia za łapówkę otrzymała akredytację. W związku, z czym postawiono zarzuty Arturowi G., dyrektorowi Biura Polskiej Komisji Akredytacyjnej. Zdaniem śledczych G. w zamian zażądał i przyjął od Pawła C. 450 tys. złotych. Jego żona została z kolei zatrudniona na uczelni. – Kiedy pojawiało się zapotrzebowanie na dany kierunek, to uczelnia go otwierała, w myśl zasady „mówisz i masz – mówi informator dziennika.

Collegium Humanum solą w oku Tuska. Uczelnię kończyli też ludzie z PO

– Czegoś takiego jeszcze nie widziałem w swej karierze – twierdzi osoba związana ze śledztwem. – Zeznania Pawła C. nie tylko wskazują, kto kupował dyplomy dla dodatku do pensji, prestiżu lub tego, by zasiadać w spółce, ale również obnażają system korupcyjny w Polsce rodem z PRL – dodaje. Rektor liczy, iż będzie mógł skorzystać z instytucji “małego świadka koronnego”. Wyszedłby wówczas z aresztu, a sąd złagodziłby jego przyszły wyrok – pisze “Rz”.

Osoby, które kupowały dyplomy w Collegium Humanum, same zgłaszają się do CBA

Do Centralnego Biura Antykorupcyjnego zgłosiło się kilka osób, które nielegalnie uzyskały dyplomy w Collegium Humanum – informuje reporter RMF FM Krzysztof Zasada. To odpowiedź na propozycję CBA, która zakładała możliwość uniknięcia kary po zgłoszeniu się do śledczych. Służby nie ujawniają ich tożsamości, pełnionych zawodów czy funkcji.

“Newsweek” o rektorze Collegium Humanum z zarzutami. “On ludzi miażdży”

– Do tej pory dobrowolnie zgłosiło się pierwszych kilka osób. Pozostałe serdecznie zapraszamy. o ile zgłoszą się same, zanim my po nie przyjdziemy, to będą mogły skorzystać z klauzuli niekaralności, jaką daje art. 229 par. 6 kodeksu karnego – podkreśla rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński w rozmowie z “Rzeczpospolitą”.

Idź do oryginalnego materiału