Psiknął gazem w ekspedientkę, ukradł piwo i zemdlał. Potem zaatakował ratowników

2 godzin temu
20-latek zaatakował w sklepie ekspedientkę gazem pieprzowym i uciekł z czterema piwami. Na ulicy zemdlał, a po odzyskaniu przytomności zaatakował ratowników medycznych, którzy nieśli mu pomoc. "Opluwał, kopał, wyzywał". Na koniec znieważył policjantów. Jest już w areszcie.
Idź do oryginalnego materiału