Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego (UMWW) potwierdził, iż konkurs na nowego dyrektora Teatru im. Aleksandra Fredry w Gnieźnie zostanie rozstrzygnięty wiosną 2026 roku. Kadencja obecnej dyrektor, Joanny Nowak, upływa z końcem sierpnia 2026 roku. Decyzja ta zapadła mimo wcześniejszych doniesień medialnych sugerujących, iż konkurs mógłby zostać ogłoszony już wiosną tego roku.
Kontrowersje wokół teatru
Sprawa przyszłości teatru nabrała rumieńców po publikacjach dotyczących zarzutów o przemoc w miejscu pracy. We wrześniu 2024 roku „Gazeta Wyborcza” opublikowała artykuł pt. „Kiedy trwa próba, budzą się demony. Aktorzy teatru w Gnieźnie oskarżają męża dyrektorki o przemoc”. Tekst dotyczył oskarżeń byłej aktorki teatru, Martyny Rozwadowskiej, wobec aktora Rolanda Nowaka, męża dyrektor Joanny Nowak.
Po tych doniesieniach teatr został poddany kontrolom ze strony UMWW oraz Państwowej Inspekcji Pracy (PIP). Jak poinformowała rzeczniczka UMWW, Anna Parzyńska-Paschke, celem kontroli nie było jednak badanie zarzutów o mobbing, ale sprawdzenie regulacji wewnętrznych i procedur w instytucji.
Wyniki kontroli nie wykazały uchybień, które mogłyby skutkować wcześniejszym odwołaniem dyrektor Nowak – podkreśliła Parzyńska-Paschke.
Stanowisko dyrektor Joanny Nowak
Joanna Nowak w swoim oficjalnym stanowisku wyraziła zaskoczenie doniesieniami medialnymi na temat wcześniejszego ogłoszenia konkursu.
Ogłoszenie konkursu na nowego dyrektora, w przypadku upływu kadencji poprzedniego dyrektora, jest sytuacją normalną i wynikającą z przepisów prawa – zaznaczyła Nowak. Pracownicy teatru zostali zapewnieni przez urząd marszałkowski, iż do czasu upływu mojej kadencji praca w teatrze odbywać się będzie normalnie, a urząd nie planuje jakichkolwiek zmian personalnych na stanowisku dyrektora.
Dyrektor Nowak podkreśliła również, iż wyniki kontroli PIP oraz UMWW nie wykazały uchybień, które mogłyby prowadzić do jej odwołania. Stwierdzone nieprawidłowości dotyczyły głównie błędów kadrowo-finansowych, które teatr już skorygował.
Sprawa Martyny Rozwadowskiej
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych wątków jest zwolnienie Martyny Rozwadowskiej, która oskarżyła teatr o mobbing i przemoc. Jak wyjaśniła dyrektor Nowak, decyzja o zwolnieniu aktorki została podjęta po zakończeniu kontroli PIP, a zamiar zwolnienia był sygnalizowany urzędowi marszałkowskiemu już wcześniej.
Decyzje personalne pozostają w gestii dyrektora – podkreśliła Nowak. Zamiar zwolnienia sygnalizowałam Urzędowi Marszałkowskiemu Departamentowi Kultury już wcześniej. W 2023 roku, a potem przede wszystkim przy próbie zwolnienia Pani Rozwadowskiej pod koniec maja 2024 roku, sygnalizowałam ten temat Urzędowi Marszałkowskiemu. Urząd zalecał rozwagę i ostrożność, ale decyzje personalne pozostają w gestii dyrektora. Podjęłam taką decyzję, a w opinii załogi i zespołu była to dobra decyzja. Czy była legalna, rozstrzygnie sąd. Wszystkie sprawy związane z Panią Rozwadowską znajdują się w tej chwili w sądach i tam będą rozstrzygane.
Sprawa Rozwadowskiej trafiła do sądu pracy, a jej rozstrzygnięcie może wpłynąć na ewentualne decyzje UMWW dotyczące przyszłości teatru.
Modernizacja teatru i plany na przyszłość
W tle tych wydarzeń trwa jedna z najważniejszych inwestycji w historii teatru – budowa drugiej sceny. Dyrektor Joanna Nowak podkreśla, iż mimo kontrowersji i napięć, teatr funkcjonuje normalnie, a zespół pracuje nad nowymi premierami i planami artystycznymi.
Jesteśmy w trudnym czasie, nie tylko remontowym – przyznała Nowak. Przygotowujemy się do nowych wyzwań, ale takie audycje i fakty medialne nie służą naszej pracy. Kosztuje to mnie dużo energii, ale myślę, iż starczy mi sił na długo.
Co dalej z konkursem?
Rzeczniczka UMWW zapowiedziała, iż jeszcze w 2025 roku zostanie ogłoszony zamiar przeprowadzenia konkursu na stanowisko dyrektora, a jego rozstrzygnięcie nastąpi wiosną 2026 roku. Joanna Nowak nie wykluczyła swojego udziału w konkursie, choć podkreśliła, iż ostateczna decyzja zależy od rozmów z marszałkiem województwa.
Co do ewentualnego konkursu w przyszłym roku, to jest za wcześnie, aby coś powiedzieć – powiedziała Nowak. Jeszcze nie rozmawiałam na ten temat ani z Panem Marszałkiem, ani z Panem Dyrektorem Mazurkiewiczem. jeżeli po zakończeniu mojej kadencji będzie ogłoszony konkurs, nie będzie to dla mnie żadna nowość. To wynik naszych wieloletnich dyskusji na temat kadencyjności dyrektorów. Być może będę startować, bo zmierzenie się z konkurencją zawsze jest interesujące. Ale to jest decyzja Marszałka. Kiedy będzie konkurs, czy będzie konkurs i jakie będą jego rezultaty, to już nie moja sprawa.
Podsumowanie
Przyszłość Teatru Fredry w Gnieźnie pozostaje niepewna, ale jedno jest jasne: instytucja stoi przed ważnymi wyzwaniami. Modernizacja budynku, kontrowersje wokół zarządzania oraz zbliżający się konkurs na dyrektora sprawiają, iż teatr znajduje się w centrum uwagi nie tylko lokalnej społeczności, ale także mediów ogólnopolskich. Czy nowy rozdział w historii teatru przyniesie oczekiwane zmiany? Czas pokaże.
Joanna Nowak podsumowuje:
Jestem przywiązana do tego miejsca i do tych ludzi. Ale co będzie za półtora roku, to jeszcze nie wiem. Zmiana może być dobra, ale to już decyzja marszałka.
Wszystko wskazuje na to, iż najbliższe miesiące będą najważniejsze dla przyszłości jednego z najważniejszych ośrodków kultury w Wielkopolsce.