Przesłuchanie o. Rydzyka trwało niemal 3 godziny. Potem miał się zdenerwować

1 godzina temu
W Rzeszowie zakończyło się przesłuchanie ojca Tadeusza Rydzyka. Po wyjściu z budynku prokuratury duchowny nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Ale podobno puściły mu nerwy. Jak podaje "Fakt", chwycił bukiet kwiatów i "zaczął nim atakować kamerzystę". Ojciec Tadeusz Rydzyk w...
Idź do oryginalnego materiału