Sąd w Polsce zdecydował: Wołodymyr Z. trafi na 7 dni do aresztu w sprawie Nord Stream. Sąd Okręgowy przychylił się do wniosku prokuratury i postanowił tymczasowo aresztować na siedem dni Wołodymyra Z. Podejrzany jest o udział w sabotażu gazociągu Nord Stream.

Fot. Warszawa w Pigułce
Decyzja sądu nie oznacza jednak automatycznego wydania go do Niemiec ani trwałej izolacji sąd będzie oceniał dalszy los podejrzanego w oparciu o dokumenty i okoliczności sprawy.
Sędzia uzasadniła, iż istnieją obawy matactwa podczas wcześniejszych działań śledczych nie udało się ustalić miejsca pobytu podejrzanego, co świadczy o jego mobilności i możliwości ukrywania się. Poza tym mężczyzna posługuje się dwoma paszportami, co zwiększa ryzyko opuszczenia terytorium Polski lub innego kraju strefy Schengen.
Na tym etapie sąd podkreśla, iż tymczasowe aresztowanie to dziś konieczny środek proceduralny. Nie jest ono jednoznaczne z izolacją czy automatycznym wydaniem podejrzanego dalsze decyzje będą zależały od analizy materiałów dowodowych, w tym dokumentów dostarczonych przez stronę niemiecką.
Decyzję można zaskarżyć w ciągu 7 dni do Sądu Apelacyjnego. Wołodymyr Z. oraz prokuratura mają prawo przedstawić swoje stanowiska i argumenty. W grze są nie tylko konsekwencje karne, ale także polityczne i międzynarodowe śledztwo w sprawie Nord Stream jest jednym z najbardziej newralgicznych tematów w relacjach europejskich.
Źródło: PAP/warszawawpigulce.pl