Przasnysz. Pijacka eskapada kradzionym samochodem. 17-latek trafi przed oblicze sądu

3 tygodni temu

Kradzież pojazdu i prowadzenie w stanie nietrzeźwości to zarzuty, które usłyszał nastolatek, którego zatrzymano nocą 29 marca br. na ul. Leszno w Przasnyszu. Czujność policjantów wzbudził fakt uszkodzenia tylnej lampy samochodu. Ze względu na ukończenie przez sprawcę 17. roku życia, zostanie on potraktowany jak dorosły i za swoje postępowanie odpowie przed sądem.

– 29 marca 2024 roku około godziny 03:35 w Przasnyszu na ul. Leszno policjanci Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego podczas pełnionej służby ujawnili pojazd marki Daihatsu z uszkodzoną tylną lampą z prawej strony pojazdu – poinformowała oficer prasowa KPP w Przasnyszu mł. asp. Ilona Cichocka.

Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, iż pojazd figuruje jako utracony.

– W trakcie prowadzonych czynności policjanci zatrzymali 17-letniego mieszkańca Makowa Mazowieckiego, który kierował samochodem, nie posiadając uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi – dodała pani rzecznik.

Młodego mężczyznę poddano wówczas badaniu trzeźwości. Miał 1,34 promila alkoholu w organizmie. Został zatrzymany do wyjaśnienia. Pojazd zabezpieczono na parkingu strzeżonym, a postępowanie w sprawie utraconego pojazdu oraz 17-letniego mieszkańca Makowa Mazowieckiego przejęła makowska komenda policji, która orzekła, iż mamy do czynienia z kradzieżą samochodu, nie zaś z krótkotrwałym użyciem, co zagrożone jest wyższą sankcją karną.

Pijacka eskapada może okazać się dla młodego makowianina bardzo dotkliwa w skutkach. Ponieważ ukończył 17. rok życia, usłyszał zarzut kradzieży pojazdu i kierowania w stanie nietrzeźwości, a za swoje czyny odpowie jak dorosły.

Policjanci ustalili, iż 29 marca br. tuż po godzinie 1.00 w nocy z niezamkniętej posesji przy ulicy Grzybowej w Makowie skradziono samochód osobowy. W tym przypadku potwierdziło się stare porzekadło, iż okazja czyni złodzieja, ponieważ właściciel Daihatsu zostawił kluczyki wewnątrz pojazdu. Sprawa zaboru samochodu została zgłoszona na policję w Makowie, która zawiadomiła o tym fakcie okoliczne jednostki i umieściła pojazd w bazie samochodów utraconych.

Jak udało nam się dowiedzieć, młody mężczyzna figuruje w policyjnych kartotekach, ponieważ wykroczeń dopuszczał się już jako nieletni. Teraz stanie przed sądem jako osoba dorosła i odpowie z paragrafów kodeksu karnego. To właśnie sąd na podstawie stanu faktycznego sprawy określi czy działanie nastoletniego sprawcy wypełniało znamiona przywłaszczenia, czy tylko użycia pojazdu i zadecyduje o ostatecznym wymiarze kary.

M.Jabłońska

Idź do oryginalnego materiału