Prokuratura skierowała akt oskarżenia przeciwko Mejzie. Chodzi o jego oświadczenia majątkowe

Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze skierowała akt oskarżenia przeciwko posłowi PiS Łukaszowi Mejzie. W wyniku przeprowadzonego śledztwa zarzucono mu popełnienie 11 zarzutów, w tym podania nieprawdy lub zatajenie prawdy.
Komunikat prokuratury: W czwartek 17 kwietnia prokuratura poinformowała o skierowaniu aktu oskarżenia przeciwko Łukaszowi Mejzie w związku z prowadzonym śledztwem w sprawie podania nieprawdy lub zatajenia prawdy w oświadczeniach o stanie majątkowym.


REKLAMA


11 zarzutów: Jak czytamy w oświadczeniu, w wyniku przeprowadzonego śledztwa posłowi PiS zarzucono popełnienie 11 zarzutów. Chodzi o podanie nieprawdy lub zatajenie prawdy w siedmiu złożonych w latach 2021-2024 oświadczeniach o stanie majątkowym poprzez zatajenie bądź wskazanie nieprawdziwych danych dotyczących stanu majątkowego, podanie nieprawdy w 2021 roku w trzech oświadczeniach majątkowych w związku z pełnieniem funkcji sekretarza stanu w Ministerstwie Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu, następnie Ministerstwie Sportu i Turystyki oraz niedopełnienie obowiązku w zakresie zgłoszenia wymaganych informacji, o jakich mowa w art. 35a ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora do prowadzonego przez Marszałka Sejmu RP Rejestru Korzyści.
Mejza nie przyznaje się do winy: Polityk nie przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów i złożył wyjaśnienia. "Kwestionował swoje sprawstwo przedstawiając własny punkt widzenia w odniesieniu do rzetelności złożonych oświadczeń o stanie majątkowym. Według między innymi stanowiska oskarżonego rzetelność jego oświadczeń była już przedmiotem badania przez CBA, gdzie zaakceptowano jego wyjaśnienia wobec stwierdzonych nieprawidłowości czy wątpliwości" - czytamy. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.


Zobacz wideo PiS sam otwierał Centra Integracji Cudzoziemców, a teraz je atakuje


Tło sprawy: Poseł nie składał swoich oświadczeń majątkowych na czas. Jak informowały media, nie chciał w nich ujawnić swojego majątku, w tym pożyczek zaciąganych w bankach i od osób prywatnych. We wniosku wyszczególniono między innymi brak wpisania trzech pożyczek od osób prywatnych na kwoty: 40 tys., 50 tys., i 88 tys. złotych. Pojawiły się w oświadczeniu dopiero po postępowaniu CBA. W sprawie pożyczki w wysokości 100 tys. złotych Mejza miał "nie pamiętać", u kogo je zaciągnął.
Czytaj także: "11 zarzutów dla Łukasza Mejzy. Prokuratura o szczegółach przesłuchania".Źródło: Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze