Prokuratura chce kary dożywocia dla 26-letniego Roberta P. ze Świebodzina, który w marcu ub. roku zabił swojego syna, uderzając go kilka razy pięścią w głowę. Wojtek miał 7 miesięcy, spał tej nocy z ojcem w jednym łóżku.
Oskarżony przyznał się do winy, ale tłumaczy, iż nie chciał śmierci dziecka, a samo zdarzenie pamięta jak przez sen. Matka dziecka w czasie, gdy doszło do tragedii, przebywała w areszcie. W domu mieszkały jeszcze inne osoby, w tym z odsiadkami na koncie, a alkohol i narkotyki były tam na porządku dziennym.
Mówi prokurator Ewa Antonowicz:
Prokuratura oskarża Roberta P. nie tylko o zabójstwo, ale też o znęcanie się nad partnerką i dziećmi. Obrona nie zgadza się z drugim zarzutem i w tym zakresie wnioskuje o uniewinnienie. Tłumaczy, iż z zeznań świadków wyłania się obraz patologicznej rodziny, w którym obie strony dręczą się nawzajem. Matka zmarłego chłopca również nadużywała alkoholu i narkotyków:
Mówi adwokat Roberta P., Sylwester Babicz:
Wyrok w sprawie Roberta P. zapadnie w przyszłym tygodniu. Starsza, 3-letnia Róża przebywa w tej chwili w pieczy zastępczej. W prokuraturze toczy się odrębne postępowanie, które ma wyjaśnić, czy nie doszło do zaniedbania obowiązków przez opiekę społeczną i policję.
W Sądzie Okręgowym w Zielonej Górze rozpoczął się proces 26-letniego Roberta P., zabójcy własnego 7-miesięcznego syna. Mieszkaniec Świebodzina - w którym doszło do tragedii - tłumaczył, iż zadawane ciosy...Czytaj także:
Zabójca syna zeznawał przed sądem. Tonęli w narkotykach i alkoholu
Czytaj także:

Zabił swego 7-miesięcznego syna, bo go irytował. Grozi mu dożywocie
26-letni Robert P. ze Świebodzina został oskarżony o zabójstwo swojego 7-miesięcznego syna Wojtusia. Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze zarzuca mu, iż niemowlę zginęło na skutek kilku uderzeń w głowę. ...
Czytaj więcejDetails